Region

W Katowicach powstanie największy aquapark w Polsce?

Bardzo burzliwe są losy dotychczas zbudowanych aquaparków w województwie śląskim. Wprawdzie zarówno ten w Dąbrowie Górniczej, jak i w Tarnowskich Górach najgorsze mają już za sobą, to jednak problemów w nich nie brakowało. Droga woda, drogie koszty utrzymania, koszty remontu. To tylko część powodów, które sprawiły, że samorządy na parkach wodnych finansowo popłynęły. – Nie wszystkie inwestycje tego typu zostały do końca przemyślane. Nie wszystkie inwestycje są bardzo dobrze zlokalizowane – wyjaśnia Mateusz Górka, City Consulting Institute. Ta, która ma powstać w Katowicach akurat lokalizację ma dobrą. Skrzyżowanie ulic Kościuszki i Zgrzebnioka, wygodny dojazd tramwajem i samochodem. To na pewno duży plus. Minusem był brak inwestora, ale teraz to może się zmienić. Dokładnie trzy oferty wpłynęły w naznaczonym terminie. Właśnie tyle firm jest zainteresowanych zbudowaniem parku wodnego. – Wszystkich tych oferentów zaprosimy na negocjacje i będziemy rozmawiać na temat możliwej współpracy. Czasy na finansowanie tego typu inwestycji nie są najprostsze – mówi Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic.

Co pokazał choćby przykład Rudy Śląskiej. Tu współpraca samorządu i wrocławskiego Miastoprojektu zakończyła się kompletną klapą. Zamiast aquaparku, będzie sprawa w sądzie. Co ciekawe, teraz ta sama firma chce spróbować swoich sił w Katowicach i jak mówią jej przedstawiciele, bolesny rozwód z Rudą nie zniechęcił ich do romansu z Katowicami. – Uczestniczymy również w innych projektach realizowanych na podobnej zasadzie, a Śląsk wydaje nam się bardzo ciekawym miejscem do realizacji tego typu przedsięwzięć, w związku z tym nie mamy tego typu obaw – rozwiewa wątpliwości Grzegorz Rosik, dyrektor Miastoprojekt Wrocław. Obaw nie kryje za to część radnych. Wprawdzie urzędnicy jakiś czas temu przedstawili im swoje plany, ale wszystkich wątpliwości nie rozwiali. – Od strony prawnej wydaje się, ze ma ręce i nogi, natomiast wniosłem szereg uwag. Odniosłem wrażenie, że ten projekt nie jest przygotowany profesjonalnie. Jeżeli myliłem się, to pozytywne efekty powinny być widoczne dzisiaj – uważa Marek Szczerbowski, katowicki radny.

Ale dzisiaj, co najwyżej, miasto przecięło spekulacje na temat potencjalnych inwestorów. Oprócz Miastoprojektu, to spółka Leo 11 z Warszawy i Berndorf Baderbau z Jaworza. Jednego na pewno nie można im odmówić – optymizmu. – Mamy wiele negatywnych przykładów, jednak uczymy się na nich. No i mamy zamiar wreszcie osiągnąć sukces. Może będzie to akurat ten obiekt. Musimy próbować, nie możemy się poddawać – stwierdza Marek Wrzal, prezes Berndorf Baderbau. Trudno się poddawać już na samym starcie, ale wyzwanie jakie stanie przed wybranym inwestorem jest naprawdę duże. Katowiccy urzędnicy mają ambicje stworzyć największy aquapark w Polsce. – W kompleksie dopuszczamy strefę wellness, strefę spa, ewentualnie jakiś hotel, który mógłby uatrakcyjnić przedsięwzięcie dla partnerów prywatnych – opisuje Michał Patalong, kierownik projektu budowy parku wodnego w Katowicach.

Ale jeśli wystarczająco nie uatrakcyjni? – Może się równie dobrze zdarzyć tak, że postępowanie skończy się niczym. Należy takie ryzyko brać pod uwagę – zaznacza Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Byle tylko Katowice nie poszły śladem Rudy. Chociaż akurat zarządców już istniejących parków wodnych taki negatywny scenariusz pewnie by nie zmartwił.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button