W Katowicach powstanie Skate Arena?

Sami przygotowali projekt na zagospodarowanie Doliny Trzech Stawów w Katowicach. W ich planach miałaby tam powstać wielka hala ze specjalnymi torami i przeszkodami do jazdy na deskorolce i rolkach. – Polska to nie Hiszpania i nie ma tutaj za dużo słonecznych dni. Akurat dzisiaj się trafił i chociaż listopadowy to słoneczny, ale generalnie mamy więcej deszczu niż słońca, stąd ten pomysł, żeby wybudować skatepark w hali – wyjaśnia Paweł Komosa, Stowarzyszenie Kulturalno-Sportowe Green. Bo tych w regionie zdecydowanie brakuje. Tak naprawdę pojeździć pod dachem można jedynie w Czeladzi. Gdy zimą robi się tu ciasno mocnych wrażeń szukać trzeba gdzieś dalej. Na przykład we Wrocławiu. – Śląsk to nie są tylko Katowice, to jest ogromny rejon, gdzie dużo osób jeździ na rolkach i deskorolce i nie mają gdzie tego robić – dodaje Tomasz Szymczyk, Stowarzyszenie Kulturalno-Sportowe Green.
A od otwartych skate parków wolą ulicę. Bo choć tych nie brakuje, to jak tłumaczą do takiej jazdy się nie nadają. – Niestety nie były one przemyślane przez te osoby, które to tworzyły, ponieważ jedyne co tam można było sobie zrobić to krzywdę – oznajmia Krzysztof Kotarba, który jeździ na deskorolce. Tym razem ma być inaczej, bo projekt został stworzony przez nich samych. Jest nawet sporządzony wstępny kosztorys. Budowa miałaby wynieść około ośmiu milionów złotych. – Trudno nam powiedzieć jeszcze jakie będą decyzje dotyczące koncepcji rozwoju Doliny Trzech Stawów, ale rzeczywiście pomysłów tam jest bardzo dużo i bardzo ciekawych – tłumaczy Sławomir Witek, UM w Katowicach.
Swojej szansy w tej dolinie szukają też miejscy surferzy. Jak mówią pływać co prawda jest gdzie, ale rywalizować w zawodach już nie. Dlatego liczą też na to, że w Dolinie Trzech Stawów znajdzie się miejsce i dla takiej deski. – Miejsce gdzie cyklicznie możemy to robić bez jakiś dodatkowych, zwiększonych kosztów jest dla nas bardzo korzystne i na pewno przyciągnie dużo ludzi – uważa Marcin Pilarczyk, roninsnowboards.com. Można powiedzieć, że już przyciąga. – W tej chwili zebraliśmy 6700 podpisów, także spora liczba osób popiera nasz projekt. Są to ludzie nie tylko z Katowic, nie tylko ze Śląska tylko z całej Polski – informuje Paweł Komosa.
Dlatego zdaniem Marka Szczerbowskiego kandydata na prezydenta Katowic niezależnie od wyników wyborów trzeba nad projektem poważnie się zastanowić. – Jeśli faktycznie ta grupa ludzi ma do tego profesjonalny projekt, to trzeba nad tym usiąść i zastanowić się jak go szybko zrealizować.
Nad pomysłem zastanowi się pewnie już nowa miejska rada. Im pozostaje liczyć, że niezależnie kto w niej zasiądzie na ich ewolucje będzie patrzył przychylnym okiem.