W katowickim Spodku trwa Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych

Tu liczy się fantazja, ale przede wszystkim precyzja. Zanim zabłysną i staną do rywalizacji o puchary, spece od psiego wizerunku stają na głowie, by zrobić je na bóstwo. – Najpierw była kąpiel i suszenie, a teraz już tylko zostało spryskanie nabłyszczaczem i przeczesanie – mówi Aleksandra Szydłowska, właścicielka Teliny.
Jedno jest pewne, grzebień już nie wystarcza. By się wyróżnić, przygotowania trzeba zacząć szybciej niż inni. Trzeba też trochę zainwestować. Tak jak Aneta Łazarewicz, właścicielka sznaucerki Żorżety. – Moje psy mają droższe szampony ode mnie. To troszkę kosztuje, żeby ładnie wyglądała. Trzeba po prostu coś wyłożyć, żeby móc coś wziąć – przyznaje.
Trendy w psiej modzie dyktują Amerykanie. Lakiery do włosów, pudry i płyny przeciw łzom to najnowsze hity, które także w Polsce całkiem dobrze się sprzedają. Czasem trudno się w tym gąszczu kosmetycznych nowości odnaleźć. – To są i odżywki i szampony. Mamy szampon głęboko czyszczący i nawilżający, a także odżywkę chroniącą, taką specjalną do użycia między wystawami, która regeneruje włos – wymienia Teresa Powałek z firmy Rottweiler.
Regenerują, prostują i zwiększają objętość za jedyne kilkadziesiąt złotych od sztuki. Ale jak zapewniają psi fryzjerzy, dzięki takim zabiegom nawet z kundelka można zrobić piękność. – Wszystko można wyeksponować, ładną głowę, dobre osadzenie ogona, ukryć wadę grzbietu – stwierdza Karolina Lutowska, psi fryzjer.
O wadach nikt nie mówi tutaj głośno. W oczach właścicieli, psy biorące udział w wystawie są najpiękniejsze i traktowane niemal jak członkowie rodziny. – Są bardzo kochane, pieszczone, karmione, tak że ta miłość jest objawiana, nawet w dotyku czy pocałunku, bo też do tego dochodzi – mówi Jolanta Wiśniewska, hodowca psów.
– Bardzo dużo z nim rozmawiam i on mnie rozumie. Bardzo się lubi ze mną porozumiewać, albo głosem, albo merdaniem ogona – wyznaje Katarzyna Dwornicka, właścicielka Imbira. Bo powiedzieć o niektórych, że mają bzika na punkcie zwierząt, to mało powiedziane. – Najbardziej zaskakująca dla mnie była pani, która przyszła z pudłem i kazała zrobić dla niego spodenki, kamizelkę i czapeczkę – mówi Magdalena Szeląg z Salonu Piękności dla Psów i Kotów w Katowicach. Bo grunt to zwrócić uwagę i zrobić dobre wrażenie.