Region

W kopalni Guido rozegrano turniej turbogolfa

Po raz pierwszy na świecie, grano dziś w trurbogolfa nie na, ale pod ziemią. Uczestnicy zjechali ponad trzysta metrów w jej głąb. A taka impreza świadczyć ma o tym, że golf ma coraz większą rzeszę fanów. – Zainteresowanie rośnie z roku na rok, przybywa też coraz więcej pól i klubów golfowych. Ten sport musi się rozwijać w Polsce – mówi Rafał Kincer z Armada Development S.A.

W turbogolfa w kopalni “Giudo” w Zabrzu, grało prawie sto osób. Wśród nich Andrzej Kaliszczak, który w tradycyjnego golfa gra od trzech lat. W tego turbo – po raz drugi. I jak mówi – widoczna jest ogromna różnica. – Potrzeba mniej siły, ale na pewno dużo więcej techniki, no i bardzo dużo szczęścia, bo tak naprawdę dzieją się tutaj rzeczy kompletnie nie zrozumiałe – przyznaje. Bo tak naprawdę nie wiadomo, od czego, kiedy, i z jaką prędkością odbije się piłka.

Kolejną trudnością dla zawodników jest to, że ponad trzysta metrów pod ziemią… trudno szukać dołków. – Tutaj dołkiem najczęściej jest jakiś cel, jak kawałek blachy, wózek, pień, konar, w zasadzie cokolwiek. Ogólnie rzecz biorąc cel wybieramy sobie sami – wyjaśnia Jakub Gustaw, menadżer pola golfowego “Srebrne Stawy”. Jednak zarówno w tradycyjnym, jak i turbogolfie, jeden cel pozostaje ten sam – być lepszym od przeciwnika.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button