W Lalikach otwarto pierwszy pozamiejski tunel

Wystarczy stanąć w połowie, by zobaczyć każdy z jego końców. Mimo to jest to najdłuższy pozamiejski tunel w Polsce. 678 metrów tunelu w Lalikach robotnicy drążyli dwa lata. Nie bez przeszkód. – W pierwszej fazie budowy były problemy natury geologicznej – konkretniej z podłożem. Te problemy wstrzymały budowę na 4 miesiące, równocześnie zwiększyło to koszty całej budowy – przyznaje Josef Krysl, wykonawca robót.
– Ten tunel jako pierwszy z w Polsce został wybudowany techniką górniczą, jeżeli mnie pamięć nie myli. Dowodzi to, że firmy górnicze i sprzęt górniczy wiele dobrego jeszcze potrafią zrobić w Polsce – stwierdza Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski.
Pierwszy pozamiejski tunel w Polsce jest też najbardziej naszpikowanym technologią. Czujniki oraz kamery wykrywają każdy ruch. Co kilka metrów rozmieszczone są tu miejsca w których wezwać można pomoc. Nie brakuje też drogi ewakuacyjnej do wykorzystania w trakcie pożaru lub wypadku. – Jest to tunel ułożony równolegle do tunelu komunikacyjnego. Do tunelu mogą również wjechać służby ratownictwa w postaci pogotowia ratunkowego – wyjaśnia Zygmunt Szweda, specjalista ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Tunel w Lalikach to część drogi ekspresowej od Bielska do granicy ze Słowacją. W sumie 48 kilometrów, które mają być gotowe w 2013 roku. Najszybciej, bo już przyszłym, powstanie część, która będzie północno-wschodnią obwodnicą Bielska. Ma to znacząco odciążyć wiecznie zakorkowane miasto. – Nie ukrywam, że mobilizujemy, trwają rozmowy na szczeblu ministerialnym, stronę Słowacką, aby również zwiększyła tempo prac po swojej stronie, albowiem od granicy do Czadcy stan tej drogi jest dość mizerny – przyznaje Krzysztof Raj z GDDKiA w Katowicach.
W powiecie żywieckim podziemnych konstrukcji będzie więcej. – W tym roku będą rozstrzygane przez GDDKiA przetargi, tunele będą w gminie Węgierska Górka, jeden dłuższy od tego, ponad 1000 m, a drugi krótszy 600 m. Czyli można powiedzieć, że jesteśmy taką polską stolicą tuneli – oznajmia Andrzej Zieliński, starosta żywiecki.
Polską może i tak, ale jak dodaje profesor Kazimierz Kłosek z Politechniki Śląskiej, tylko w Polsce takie budowlane osiągnięcie może robić wrażenie. – Nie robi to wrażenia, można powiedzieć, z punktu widzenia europejskiego kierowcy. My dopiero teraz, że się tak wyrażę – w cudzysłowie, schodzimy pod ziemię – stwierdza.