Kraj

W poniedziałek może ruszyć wypłata zasiłków dla powodzian

Na południu Polski wciąż obowiązują alarmy powodziowe i pogotowia przeciwpowodziowe. W kilkudziesięciu miejscach przekroczone są stany alarmowe i ostrzegawcze; stabilizuje się sytuacja na Podkarpaciu.

Schetyna powiedział, że wypłata zasiłków dla powodzian może ruszyć w poniedziałek. Podkreślił, że nie będzie problemu z brakiem pieniędzy. – Dysponuję rezerwą finansową w MSWiA, jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska – mówił. Zaznaczył jednak, że najpierw trzeba oszacować straty. Doraźną pomoc finansową dla poszkodowanych zapowiedział także Stasiak, który także wizytował zalane tereny Podkarpacia. Jak mówił, w grę wchodzą sumy rzędu kilkuset tys. zł.

W ciągu dnia na terenie Podkarpacia nie było deszczu ani burz; większość rzek regionu płynie poniżej stanów ostrzegawczych. Jak podało Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, stan alarmowy przekracza jedynie Wielopolka u ujścia do Wisłoki, ale nie zagraża wylaniem. Spodziewane intensywne opady deszczu wraz z burzami mogą jednak spowodować wzrosty poziomu rzek powyżej stanów alarmowych.

Stabilizuje się sytuacja w powiecie ropczycko-sędziszowskim i samych Ropczycach, gdzie w czwartek, na skutek intensywnych opadów deszczu, wylała lokalna rzeka Wielopolka. Ucierpiało ponad tysiąc gospodarstw; ewakuowano ok. 600 mieszkańców. Jest też jedna ofiara śmiertelna – mężczyzna w średnim wieku, mieszkaniec wsi Brzeziny. Ewakuowani mieszkańcy wrócili już do swoich domów i rozpoczęli sprzątanie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na spotkaniu sztabu kryzysowego ustalono konieczność szybkiego zapewnienia mieszkańcom zalanych terenów dostaw pitnej wody, żywności i niezbędnych leków. Podkarpacki Inspektor Sanitarny zapewnić ma niezbędne środki chemiczne do odkażania zalanych domów i obiektów użyteczności publicznej. Sprawdzi też punkty poboru wody spoza sieci wodociągowej. Wiadomo już, że ujęcia wody w Ropczycach i Dębicy są bezpieczne. Wojewódzki Lekarz Weterynarii zorganizuje zbiórkę i utylizację padłych zwierząt. Przeprowadzona zostanie także kontrola żywności w zalanych sklepach i magazynach, aby nie trafiła do sprzedaży.

Na Dolnym Śląsku alarmy powodziowe wciąż obowiązują w 8 miejscach: w gminach Marcinowice, Stare Bogaczowice, Świdnica, Kłodzko, Nowa Ruda oraz w miastach Jeleniej Górze, Wrocławiu i Świerzawie. Pogotowia przeciwpowodziowe są w 13 miejscach. Stany alarmowe zostały przekroczone na 24 wodowskazach, zaś stany ostrzegawcze na 17. W kontrolowany sposób podtopiona została jedna z ulic Wrocławia i dwa gospodarstwa znajdujące się na obrzeżach miasta. Od czwartku trwa bowiem zrzucanie wody ze zbiornika retencyjnego w Mietkowie pod Wrocławiem, który przygotowywany jest na przyjęcie kolejnej fali intensywnych opadów, zapowiadanych na najbliższe dni.

Wysoka fala na Wiśle dotarła na Lubelszczyznę. Pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzono w powiecie puławskim, w Puławach oraz gminach Kazimierz Dolny i Janowiec. Poziom Wisły w Puławach wyniósł 412 cm i o 12 cm przekroczył stan ostrzegawczy. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie poziom wody w Wiśle jeszcze się podniesie, ale nie przekroczy stanów alarmowych. Poziom alarmowy przekraczają natomiast Krzna w Malowanej Górze i Tyśmienica w Tchórzewie.

Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody opolskiego ostrzegło przed burzami z silnym wiatrem, deszczem i gradem, na skutek których ponownie może wzrosnąć poziom wód w rzekach regionu. Alarmy przeciwpowodziowe obowiązują tu w pięciu gminach: Branicach, Głuchołazach, Nysie, Głogówku i Prudniku. Stany alarmowe były w piątek po południu przekroczone na Opawie w Branicach, na Osobłodze w Racławicach Śląskich, na Nysie Kłodzkiej w Skorogoszczy i na Stobrawie Karłowicach.

Do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego informacje o stratach w infrastrukturze komunalnej po ostatnich ulewach i podtopieniach zgłosiło do tej pory 36 samorządów. Uszkodzone zostały przede wszystkim nawierzchnie dróg i przepusty pod drogami oraz przyczółki mostów. Zweryfikowane straty w czterech gminach i dwóch starostwach wyniosły w sumie 1,3 mln zł.

Dotychczasowe działania rządu w walce z powodzią skrytykowała w piątek opozycja. Posłowie PiS domagają się od rządu m.in. wsparcia finansowego dla miejscowości dotkniętych powodzią. Posłanka, była minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka zwróciła uwagę, że w sierpniu 2007 r. rząd Jarosława Kaczyńskiego ogłosił listę strategicznych projektów, które miały być finansowane ze środków UE. Według niej znalazło się tam wiele projektów przeciwpowodziowych, ale w lutym 2008 roku “lekką ręką” skreśliła je obecna minister Elżbieta Bieńkowska.

W informacji dla PAP minister Bieńkowska wyjaśniła, że wiele projektów wpisanych na listy było niezgodnych z zapisami programów operacyjnych, często też były po prostu źle przygotowane. Podkreśliła, że w trakcie aktualizacji listy projektów indywidualnych włączone zostały projekty przeciwpowodziowe m.in. z Podkarpacia.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button