Region

W prawo, czy w lewo?

W prawo, czy w lewo? Od dawien dawna fusy wskazywały drogę. Na politycznym rozdrożu której stanął właśnie Michał Czarski. I zadaje się zastanawiać, co dalej? Z politykami PO rozmawiał Pan na ten temat? – Nie przypominam sobie – mówi Michał Czarski.

Bez przekonania i ze znaczącym uśmiechem były marszałek od zawsze związany z lewicą, zaprzecza. Ale na tyle delikatnie, by nikogo nie urazić. Bo o tym, że w wyścigu o mandat europosła ma startować nie w kolorze czerwonym a w barwach PO, zaczęło się dość głośno mówić. – Należy oddzielić rozmowy kuluarowe, które mają bardziej grzecznościowy wymiar, bardziej towarzyski, niż zobowiązujący – tłumaczy Grzegorz Dolniak z PO.

To właśnie wiceprzewodniczący klubu pralamentranego PO miał zaproponować Czarskiemu start z listy swojej parti. Partii, której przymiarki byłemu marszałkowi wyraźnie schlebiają.

Dlatego milej robi się byłemu marszałkowi coraz częściej. A politycy PiS, którzy przyglądają się tym politycznym romansom, węszą chłodną kalkulację. – To jest kwestia jakiejś wewnętrznej umowy. Nie sądzę, żeby Czarski sam przechodził. Tylko to jest kwestia pewnego układu. Wzmocnienia Platformy w Sosnowcu. A więc jest to taka nieskomplikowana gra politczyna PO i SLD, żeby pozyskać dodatkowych wyborców w Zagłębiu, tam gdzie PO nie jest najmocniejsza – mówi Wojciech Szarama, PiS.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bo w Sosnowcu w każdych wyborach widać moc ludzi lewicy i po tę moc rękę podobno chce wyciągnąć PO. Podobno, bo śląski lider Platformy Czarskiego na swojej liście nie widzi. – Michał Czarski na listach PO do Europarlamentu? To raczej niemożliwe. To byłby ruch niezrozumiały dla wyborców. Pan Michał Czarski jednak reprezentuje lewice a my jesteśmy partią centroprawicową. Niech tak pozostanie -oznajmił Tomasz Tomczykiewicz.

Tyle, że start Czarskiego z list PO wcale nie zbliżyłoby jej do lewej strony sceny politycznej – twierdzą politolodzy. – Te przejście mogłoby być sygnałem braku tożsamości pratii lewicowej w Polsce, ciągłego poszukiwania – tłumaczy Marek Mazur, UŚ.

I dryfowania, bo jeszcze nie ukierunkowanego żeglowania z lewa w kierunku centrum. – Nie wiem czy Pan Michał Czarski jest rzeczywiście przkonany do startu w wyborach do PE z list PO. Tu jest dosyć duża konkurencja – dodał Grzegorz Dolniak.

Bardzo duża i porównywalna do sympatii, jaką darzą Czarskiego w PO. Bo gdyby było inaczej, to pewnie polityk SLD nie zasiadłby 1 stycznia przyszłego roku na fotelu, przewodniczącego rządzonego przecież przez PO Sejmiku Województwa Śląskiego.

 

 

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button