RegionWiadomość dnia

W Przewozach Regionalnych trwa referendum strajkowe

Lifting w Przewozach Regionalnych potrzebny od zaraz. Kubeł zimnej wody przydałby się jednak nie tylko brudnym składom. Sytuacja w spółce robi się coraz bardziej napięta. Najpierw ostrzeżenie w postaci dwugodzinnego strajku. Teraz czas na głosowanie. Zygmunt Podolak jest kierownikiem pociągu. W spółce pracuje od 27 lat. Samotnie wychowuje trójkę dzieci. Zarabia niewiele ponad dwa tysiące złotych. – Od czterech lat nie było żadnych podwyżek w związku z wynagrodzeniem i na chwilę obecną sytuacja jest taka jaka jest. A ta jest zdecydowanie mniej kolorowa niż pociągi spółki. Związki nie potrafią dogadać się z zarządem już od trzech lat. Trwa spór zbiorowy. Tydzień temu maszyniści Przewozów Regionalnych w całym kraju na dwie godziny przerwali pracę. Teraz we wszystkich zakładach przeprowadzane jest referendum strajkowe. – Mam nadzieję, że pan marszałek przedstawi jakieś argumenty odnośnie ratowania Przewozów Regionalnych, że nie będzie się upierał tylko przy jednej spółce Koleje Śląskie – oznajmia Grzegorz Gierat, Związek Maszynistów.

Spółka ta na kolejowy rynek wjedzie 1 października. – Dla nas też jest bardzo ważne, aby spółka Przewozy Regionalne, która ma dofinansowanie z województwa śląskiego wypełniała swoją funkcję, bo tak jak powiedziałem na razie przejmujemy tylko jedną linię. Pozostałe linie są obsługiwane właśnie przez Przewozy Regionalne – wyjaśnia Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego. Część pracowników już znalazła zatrudnienie w nowej spółce. Na razie rekrutacja zakończyła się, ale jak zapewniają w Kolejach Śląskich, spółka będzie jeszcze szukać pracowników. – Planujemy zatrudnienie pracowników Przewozów Regionalnych. W tej chwili jednym z elementów, który blokuje tę sytuację jest zakaz konkurencji, który mają wpisany w umowy swoje z pracodawcą. Jeżeli ten element zostanie zlikwidowany, to droga jest jakby otwarta – podkreśla Marek Worach, prezes Kolei Śląskich.

Sprawą otwartą są też podwyżki w Przewozach Regionalnych. Związki domagają się 280 zł więcej dla każdego pracownika. Zarząd godzi się na 130 zł. – Na to muszą znaleźć finansowanie właściciele naszej spółki, czyli urzędy marszałkowskie poszczególnych województw. Ponad tej kwoty 130 zł my w naszych środkach nie jesteśmy w stanie znaleźć finansowania – informuje Roman Chwała, Przewozy Regionalne w Katowicach. Czasu jest coraz mniej. Referendum strajkowe potrwa do piętnastego lipca. Uprawnionych do głosowania jest około trzynastu tysięcy pracowników spółki. Jeśli negocjacje utkną w martwym punkcie, spółkę czeka strajk generalny. – Od godziny siódmej jakby pociągi stanęły, to może tak koło dwunastej obudziliby się nasi pracodawcy i doszłoby do porozumienia – uważa Mariusz Cios, kierownik pociągu.

Strajk generalny to ostateczność. Obie strony liczą, że porozumienie uda się wypracować w ciągu kilku najbliższych dni.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button