RegionWiadomość dnia

W Radlinie kobieta potrąciła dziecko na drodze i uciekła! Poszukuje jej policja [ZDJĘCIA]

Aktualizacja: Z policją skontaktowało się dwóch świadków wypadku w Radlinie. Na komendę zgłosiła się również kierująca Fiatem Seicento. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta nie uciekła z miejsca wypadku. Jednak dopiero po przesłuchaniu świadków będzie można poznać szczegóły zdarzenia.

13.11.2013: Na policję w Radlinie zgłosiła się zdenerwowana kobieta. Powiedziała policjantom, że jej 4-letni synek po powrocie do domu uskarża się na ból całego ciała. Razem ze starszym bratem wracał ze szkoły, kiedy miał potrącić go samochód. 4-latek trafił błyskawicznie do szpitala. Tam okazało się, że ma rozległe obrażenia – w tym złamany obojczyk.

Sprawą zajęli się policjanci z Wodzisławia Śląskiego. Jak ustalili – 4-letniego chłopca w Radlinie potrącił prawdopodobnie Fiat Seicento, prowadzony przez kobietę. Samochód był koloru jasno niebieskiego. Kobieta po wypadku nie zatrzymała się, nie udzieliła rannemu chłopcu pomocy i uciekła z miejsca zdarzenia.

ZDJĘCIA: 4-LATEK POTRĄCONY W RADLINIE, DWIE STARSZE OSOBY W LYSKACH. SERIA WYPADKÓW Z PIESZYMI NA ŚLĄSKICH DROGACH

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Policja apeluje o pomoc do świadków wypadku i wszystkich, którzy mogą wiedzieć coś o sprawcy potrącenia dziecka w Radlinie. Mundurowi szczególnie proszą o zwrócenie uwagi na Fiaty Seicento, które mogą mieć uszkodzony przód – ślad po potrąceniu 4-latka.

Świadków potrącenia 4-latka w Radlinie, oraz osoby mające jakiekolwiek informacje w tej sprawie policja prosi o kontakt z oficerami prowadzącymi postępowanie. Tel. (32) 4537235 lub (32) 4537266. Informacje można zgłaszać także pod numery całodobowe – 997 i 112.

Materiał Michała Mitoraja:
Wodzisławska policja szuka kierowcy, który na przejściu dla pieszych w Radlinie potrącił 4-letniego chłopca. Dziecko ze złamanym obojczykiem trafiło do szpitala. Sprawczyni wypadku jeździ niebieskim Seicento. Do równie groźnego potrącenia na pasach doszło też w Lyskach koło Rybnika. Tam poszkodowane zostało starsze małżeństwo.

Tego spaceru nie zapomną do końca życia. Starszemu małżeństwu z Lysek pod Rybnikiem cudem udało się przeżyć. -Ja się chciałem ręką, ale już nie zdążyłem, bo byłem już na szybie – przypomina sobie dramatyczne chwile na pasach w Lyskach pan Ewald Piechura, jedna z poszkodowanych w wypadku osób. Kierowca Fiata Pandy z całym impetem uderzył w idącą do kościoła parę. Efekt: liczne obrażenia ciała, złamana ręka i pęknięta miednica. Oboje prosto z miejsca wypadku trafili do szpitala w Rydułtowach. -To przejście jest prawidłowo oznakowane, są znaki mówiące o ograniczeniu prędkości, ale też była godzina 17.00, dość ciemno – nadkom. Aleksandra Nowara, KMP Rybnik.

Na warunki z pewnością narzekać nie może sprawca wypadku, do którego doszło w piątek w Radlinie. Tu kierowca uderzył w 4-letniego chłopca który szedł z bratem. -Jest tu rok rocznie kilkanaście wypadków i to jest nagminne wręcz – mówi Joanna Mitko, mieszkanka Radlina. Dziecko prawdopodobnie potrąciła kobieta jadąca jasnoniebieskim Fiatem Seicento. Prawdopodobnie, bo uciekła z miejsca wypadku. Ranny chłopiec ze złamanym obojczykiem i obrażeniami ciała trafił do szpitala w Radlinie. -Myśmy zwrócili się z apelem o ustalenie świadków zdarzenia i o zgłoszenie się chociażby samej kierującej w celu wyjaśnienia, czy faktycznie doszło do potrącenia dziecka – mówi kom. Magdalena Wija, KPP Wodzisław Śląski.

Niestety, pomimo coraz surowszych przepisów i wymownych kampanii społecznych, polskie statystyki są przerażające. – Kierowca uderza ofiarę z prędkością 46 km/h, to jak upadek z trzeciego piętra, najczęściej oznacza śmierć – przestrzega spot kampanii społecznej “10 mniej” – uświadamiającej kierowcom, że zwolnienie o 10 km/h może pieszym uratować życie. Tylko w zeszłym roku na polskich drogach zginęło 1138 osób. – Przodujemy w statystykach w Europie jeśli chodzi o liczbę zabitych pieszych. To jest ogromna liczba i trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby ochronić jak najwięcej istnień ludzkich – mówi Beata Bublewicz, córka tragicznie zmarłego polskiego kierowcy rajdowego, posłanka PO. Szanse na poprawę posłowie upatrują w nowelizacji ustawy “Prawo o ruchu drogowym”.
 
W myśl przedstawionego już w Sejmie projektu pieszy będzie miał pierwszeństwo nie tylko w momencie, kiedy znajdzie się na przejściu. Kierowcy będą musieli ustąpić pierwszeństwa każdemu czekającemu przed pasami. Zmienić ma się również sam egzamin na prawo jazdy. Tu obowiązkowy stanie się test praktyczny z pierwszej pomocy. Zaostrzenie przepisów wydaje się nieuniknione, bo póki co nawet najlepiej zrealizowanym kampaniom, do wyobraźni polskich kierowców dotrzeć się nie udało.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button