Region

W Skoczowie powstaje przedmiot pożądania każdego Chasyda na świecie

Skoczowska fabryka to jedna z sześciu na świecie, która robi takie kapelusze – obowiązkowe nakrycie ortodoksyjnych Żydów. Tu dba się o każdy szczegół. Najważniejsze by produkt był w całości koszerny. – Jest to skóra cielęca. Nie mogłaby to być na pewno skóra świńska. Skóra cielęca o dobrej jakości. Musi być odpowiednio miękka – wyjaśnia Małgorzata Dudek, mistrz zmianowy. Każdy z trzystu tysięcy szytych rocznie dla Chasydów jest unikalny. W Izraelu czy Stanach Zjednoczonych dokładnie brana jest od nich miara. Skoczowskiej robota musi być jeszcze skontrolowana. Pomiar, a potem jeszcze wnikliwe oko klienta, czy wszystko pasuje. – Dla każdej osoby jest indywidualnie, według wymagań klienta. Każdy klient ma swoje wymagania i my musimy się dostosować – podkreśla Dorota Oleksy, pracownica.

W tej fabryce nie ukrywają, że na żydowskich nakryciach głowy nieźle się zarabia. Jednak prawdziwe pieniądze zbijają ci, na których zlecenie one powstają. – Jeszcze nie jest to żyła złota. Stanowi to 10% naszej produkcji, natomiast jest to w mocnym rozwoju – mówi Paweł Kaliciak, prezes Polkap S.A.

Wyprodukowanie kapelusza z króliczego włosia to koszt kilkudziesięciu euro. W Izraelu Chasydzi płacą za niego blisko dwieście. Ekskluzywny produkt ze Skoczowa sprzedaję się potem na całym świecie. Czasy się zmieniły – teraz ortodoksyjny Żyd ubiera się u Polaka. – Do tego potrzebna jest własna sieć sprzedaży. Własne sklepy. Przede wszystkim trzeba mieć własnych pracowników, a muszą to być Żydzi – podkreśla Arkadiusz Herzyk, Polkap S.A.

W przeciwieństwie do innych, to nakrycie głowy nie podlega modzie. Dla nich jest niemniej ważne niż wyznanie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button