W Sosnowcu ruszyło samochodowe kino

Filmowe doznania w zaciszu własnego samochodu… Amerykański patent debiutuje w zagłębiowskim wydaniu. Wystarczy duży ekran, odpowiednie nagłośnienie i parking zamienia się w kino samochodowe. Na jego premierę w Sosnowcu bilety zostały wysprzedane kilka dni wcześniej. Ale na tej nietypowej sali kinowej znalazło się miejsce nie tylko dla amatorów czterech, ale również dwóch kółek. – Tak jest bardziej ekologicznie niż w samochodzie, bo na świeżym powietrzu jest lepiej. Do takiego kina trzeba raczej mieć kabriolet niż taką “zamkniętą puszkę” – uważają Dorota Bagnowska i Grzegorz Lipiński.
Tutaj przeważyła opcja “zamkniętej puszki”, choć bardziej pomysłowi znaleźli bardziej wygodne sposoby na parkingowy seans. Nowatorska forma rozrywki skusiła też nielicznych posiadaczy kabrioletów. – Specjalnie pojechałyśmy na to kino samochodowe kabrioletem, żeby się poczuć jak w filmie amerykańskim. Spuszczony dach to jest to – mówi Bożena Kaszuba.
Ta alternatywa dla tradycyjnego kina zadebiutowała w Stanach Zjednoczonych prawie osiemdziesiąt lat temu. By oglądać film na dużym ekranie, kinomani muszą zaopatrzyć się w samochód z radiem. – Jest zamontowany specjalny system hybrydowy, pozwala to odtwarzać dźwięk z kina w samochodowych radioodbiornikach – informuje Tobiasz Nykamowicz, koordynator projektu ze Stowarzyszenia Zdębiali.
Długo oczekiwane i szumnie zapowiadane motokino nie zadebiutowało w najlepszym stylu. Kilkanaście minut do premierze, rozpoczął się odjazd pierwszych niezadowolonych. – Jakby ekran był trochę wyżej, to byłoby lepiej widać. Tymczasem obraz zasłaniały nam samochody stojące przed nami. W sumie szkoda… I gdyby ten film był z lektorem to byłoby lepiej – mówi Dariusz Strzałkowski.
Wybór repertuaru pozostawiono widzom. Ci stawiając na amerykański film gangsterski nie spodziewali się, że znajomość języka angielskiego okaże się przydatna, zwłaszcza parkującym w ostatnich rzędach. – Widać i da się przeczytać, natomiast wiadomo, że przydałby się ciut większy, gdyby miał wymiar metr, dwa więcej, byłoby to bardziej czytelne – przyznaje Maciej Szumowiec, kierownik pawilonu Expo Silesia.
Niewiadomą jest, czy ten plenerowo-samochodowy wymiar kina zagości w Sosnowcu na dłużej. Po dopracowaniu szczegółów, może być tu w końcu tak, jak wszyscy oczekiwali – po amerykańsku.