W sprawie śmierci 30-latki w ciąży w Pszczynie fałszowano dokumenty? Pełnomocniczka rodziny składa zawiadomienie
Czy światło dzienne ujrzą nowe fakty w sprawie śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny? Pełnomocniczka rodziny zmarłej kobiety, Jolanta Budzowska, poinformowała, że do Prokuratury Regionalnej w Katowicach złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej sporządzonej w szpitalu.
Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!
-W tej sprawie analiza dokumentacji medycznej doprowadziła nas do wniosku, że wiarygodność wpisów – niektórych – budzi na tyle istotne wątpliwości, że uzasadnia zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. W tym momencie, na tym etapie śledztwa nie możemy nic więcej na ten temat powiedzieć. Natomiast jedno wymaga podkreślenia – treść dokumentacji medycznej jest bardzo ważna w tej i w każdej innej sprawie o błąd medyczny, ponieważ dokumentacja medyczna jest zwykle najistotniejszym dowodem w sprawie. Na niej opierają się biegli wydając opinię odnośnie prawidłowości przebiegu leczenia – mówi mec. Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny.
Czynności procesowe ustalające przyczyny śmierci 30-latki nadal trwają. Dziś w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach odbyły się kolejne przesłuchania świadków w sprawie i jak wynika z informacji przekazanych przez prokuraturę, przesłuchani zostali kolejni pracownicy personelu medycznego.
-Przesłuchiwane są położne, które pracowały w dniach 21 i 22 września w pszczyńskim szpitalu, lekarze zostali już przesłuchani. Dalej oczekujemy na badania histopatologiczne tkanek pobranych od pokrzywdzonej, jak i 22-tygodniowego płodu. Mogę potwierdzić również, że wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa fałszowania dokumentacji medycznej z pobytu pokrzywdzonej w pszczyńskim szpitalu – mówi prok. Agnieszka Wichary, Prokuratura Regionalna w Katowicach.
Prokuratura jednak podkreśla, iż niezależnie od zawiadomienia złożonego przez mecenas Jolantę Budzowską, te same czynności z urzędu podjąłby prokurator prowadzący śledztwo. A to prowadzone jest pod kątem błędu medycznego, jaki rodzina zmarłej zarzuca personelowi medycznemu.
-Głównie sprowadza się on do tego, że był nieprawidłowy nadzór nad pacjentką i opóźnione decyzje w zakresie i leczenia i terminacji ciąży i wreszcie rozwiązania tej ciąży drogą cięcia cesarskiego, zapobieżenia wstrząsowi. Te zarzuty odnośnie dokumentacji mają oczywiście bezpośrednio związek z oceną tego, czy leczenie było prawidłowe – dodaje mec. Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny.
Na ten moment prokuratura dla dobra prowadzonego postępowania nie chce komentować jego postępów – a konkretnie ustaleń dotychczasowych przesłuchań. Oficjalny komentarz do wiadomości publicznej zostanie wydany w momencie zakończenia wszystkich czynności, a to prawdopodobnie będzie miało miejsce w grudniu. Sprawy nie komentuje również szpital.
autorka: Fatima Orlińska
KOSZMAR we Włoszczowie. Dwoje dzieci zginęło w pożarze domu!
Aplikacja E-toll zamiast korków, kolejek, nerwów i szlabanów. Duże zmiany na A4 w Gliwicach
Kto krzyknie essa, a kto zostanie boomerem bo zapodał cringe? Wybierają Młodzieżowe Słowo Roku 2021
