KrajRegionWiadomość dnia

W Warszawie kolejna bitwa na ulicach, na Śląsku cisza i spokój. Jak obchodzono 11 listopada? [Zdjęcia, wideo]

Bardzo burzliwy przebieg miały obchody Święta Niepodległości w Warszawie. Na Śląsku wręcz przeciwnie 11 listopada świętowano tu spokojnie. Zamiast regularnej bitwy manifestantów z policją, była manifestacja polskości i tak jak na Stadionie Śląskim – przywiązania do narodowych barw.

Święto Niepodległości uczczono obok Stadionu Śląskiego w wyjątkowo zgranej drużynie. Na bocznej murawie Stadionu Śląskiego królowały 11 listopada barwy biało-czerwone. Ułożono tu z ludzi żywy napis POLSKA. W centrum Katowic z kolei odbyły się główne na Śląsku obchody 11 listopada. Cel rocznicowych spotkań co roku ten sam. -Pokłonić się wszystkim tym, którzy w dalekiej historii, ale i w tej najnowszej często oddawali to, co najcenniejsze dla Polski, swoje życie – mówił w Katowicach Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski. Kpt. Mieczysław Piszczek na frontach drugiej wojny światowej gotów być zapłacić najwyższą cenę. I choć od tamtych dni minęło już prawie 70 lat, były żołnierz AK, kapitan Mieczysław Piszczek wciąż pamięta o ofiarach, jakie trzeba było złożyć by odzyskać wolność: –Czasami mam takie spotkania z młodzieżą. To swoje odczucia przekazujemy. Szkoda, że teraz młodzież słabo się uczy historii.

Z dzisiejszej lekcji wielu młodych jednak nie skorzystało. -Myślałam, że będzie więcej młodych ludzi, ale niestety są sami starsi, trochę mnie to zawiodło, bo dużo się czyta, że młodzi ludzie chcą walczyć o Polskę, o tym, że powinna być ta prawa strona, a jak widać nikt się tutaj nie pojawił – mówiła zawiedziona nieco katowickimi obchodami Święta Niepodległości 11 listopada Martyna Jajszczok. Ale to nie reguła. W Świętochłowicach młodzież z klas mundurowych ślubowała 11 listopada  wierność ojczyźnie. -Poszłam do klasy mundurowej, żeby później pójść do wojska. Takie było moje marzenie. -Jesteś gotowa walczyć za ojczyznę? -Tak jest! – odpowiada z przekonaniem w głosie Agnieszka Kowalczyk, uczennica ZSO nr 2 w Świętochłowicach.
 
O taką postawę jednak coraz trudniej – podkreślają historycy. -Tak jak i tamta Polska dla wielu była macochą, ludzie nie mieli pracy, cierpieli biedę, emigrowali, no było ciężko, ale jednak tą Polskę budowali, ja myślę, że dzisiaj jest podobnie, wielu jest rozczarowanych – podkreśla prof. Zygmunt Woźniczka, historyk. Na rozczarowanych liczyć może szef Ruchu Autonomii Śląska. Bo im gorzej w kraju, tym więcej osób wspomina czasy, gdy Śląsk był jeszcze poza jego granicami. -To jest święto, które zostało ustanowione w ramach kultu Józefa Piłsudskiego w okresie międzywojennym, a Józef Piłsudski wśród Ślązaków nie cieszył się specjalną popularnością – zauważa dr Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska. Teraz też świętuje niewielu. Choć na Stadionie Śląskim to Polska była dziś w centrum uwagi.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button