RegionWiadomość dnia

W województwie śląskim szykuje się rowerowa rewolucja za grube miliony! Pierwszy akord w Dąbrowie Górniczej [ZDJĘCIA]

Tu postój jest zwykle nie tyle przyjemny, co często nieunikniony. -Klucz nastawny do odkręcenia koła, i śrubokręty i taki imbus – wylicza niektóre narzędzia które wozi ze sobą Janusz Ryłko, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Pan Janusz na rowerze jeździ niemal codziennie. Doskonale wie, że za kilometry przyjemności trzeba czasem sporo zapłacić. -Jeżeli jeździ się po takich szrotowych drogach, to można złapać gumę a tu można sobie wymienić. Jak ktoś mieszka daleko, to sobie tu wymieni i jedzie do domu.

ZDJĘCIA: W Dąbrowie Górniczej powstała pierwsza w regionie samoobsługowa stacja naprawy rowerów

Wyregulować przerzutki, dopompować koło czy zmienić oponę. Teraz samemu można to zrobić na samoobsługowej stacji naprawy rowerów. W Dąbrowie Górniczej jest ich już 9. Niewystarczająca jest za to często liczba tras rowerowych. Mimo, że w Dąbrowie Górniczej jest ich ponad 100 km, reszta województwa nie prezentuje się tak dobrze. W Świętochłowicach to zaledwie 15 km, Bytom to 7 km w mieście i 14 km ścieżek leśnych, sąsiedni Chorzów to 30 km tras, Katowice to rownież 100 km z tym, że aż 90% ścieżek biegnie nie przez miasto a lasy – a te często nigdzie nie prowadzą.

-Jednym z zadań zespołu rowerowego działającego przy prezydencie jest właśnie wskazanie takich miejsc, takich ścieżek rowerowych które wymagają czy to korekty przebiegu czy innych inwestycji – mówi Jakub Jarząbek, rzeczik prasow UM w Katowicach. Zainwestować trzeba za to w sprzęt. Bo wypożyczalni rowerów na mapie województwa próżno szukać. Na tym tle nawet Katowice które do dyspozycji blisko 300 tysięcy mieszkańców mają zaledwie 30 rowerów prezentują się dobrze. -Są mniej więcej rozłożone po równo na wszytskie punkty i były takie momenty, że nie można było ich wypożyczyć ponieważ wszytskie były w drodze – mówi Łukasz Kałębasiak, MiastoOgrodów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Trudno się temu dziwić, kiedy jeden rower przypada na około 10 tysięcy mieszkańców. To oznacza, że aby dogonić europejskie rowerowe standardy w województwie śląskim jeszcze daleka droga. Choć przykład z Dąbrowy Górniczej pokazuje, że nieśmiałe próby mają sens. -Oddzew jest chyba dobry, bo po pierwsze ludzie z nich korzystają, a co najważniejsze nie zostały jeszcze przez nikogo uszkodzone – cieszy się Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy UM w Dąbrowie Górniczej.
 
Najbliższe dwa lata mają być przełomowe, przebudowę tras rowerowych tak, aby można je było traktować jak środek codziennej komunikacji planuje większość śląskich miast. Łączna wartość przebudowy tras w samej tylko Dąbrowie Gorniczej wyniesie około 70 mln zł.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button