Wadliwe nity zatopiły Titanica

Jak pisał “New York Times” w 96. rocznicę legendarnej katastrofy, producent statku, brytyjska stocznia Harland and Wolf w Belfaście, miał kłopoty z zaopatrzeniem w nity, których do budowy kadłuba potrzeba było aż 3 miliony. Musiał korzystać z dostaw z małych hut, które nie produkowały nitów najwyższej jakości. Jak wykazały badania nitów znalezionych we wraku Titanica na dnie oceanu ponad 20 lat temu, zawierały one znaczne ilości żużla, co zwiększało ich łamliwość. Ponadto, chociaż w okresie budowy statku do montowania kadłuba używano już silniejszych nitów stalowych, w Titanicu zastosowano je jedynie w środkowej części kadłuba, natomiast na dziobie i rufie użyto słabszych nitów żelaznych. Dodatkowym problemem był niedostatek wykwalifikowanych fachowców do wykonania tych prac. Transatlantyk uderzył w górę lodową, co spowodowało rozerwanie i “pęknięcie w szwach” w sześciu miejscach dziobowej części kadłuba i szybkie zalanie wodą komór statku. Jak stwierdzono, pęknięcia skończyły się w miejscu, gdzie kończyły się nity żelazne i zaczynały nity stalowe. Zdaniem naukowców lepsze nity pozwoliłyby na utrzymanie się transatlantyku na powierzchni dłużej, co prawdopodobnie uratowałoby życie przynajmniej części pasażerów i członków załogi. W katastrofie zginęło ponad 1500 osób.

źróło: www.studentnews.pl

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button