Walczą o awans

Na potwierdzenie sceptycznych komentarzy siatkarskiego społeczeństwa bielszczanie przegrali na początku roku dwa razy po 0:3 z Orłem Międzyrzecz i MKS-em MOS Będzin. Chwilowy kryzys został jednak zażegnany. – Szybko się odbiliśmy. Takim pierwszym fajnym bodźcem było zwycięstwo w Hajnówce, gdzie równie dobrze mogliśmy wygrać za trzy punkty. Skończyło się szczęśliwie 3:2 dla nas. I zaczęła się ta szczęśliwa seria siedmiu zwycięstw pod rząd. No i zobaczymy… Może do końca będziemy niepokonani – zastanawia się Michał Jaszewski.
Taki scenariusz jest realny. Bielszczanie z owych ostatnich siedmiu spotkań aż sześć wygrali za trzy punkty! Siła zespołu Grzegorza Wagnera jest ogromna biorąc pod uwagę ostatnie zwycięstwa w Wieluniu i Świdniku, a więc zespołami, które również będą walczyły o Plus Ligę. Co zatem jest najmocniejszą stroną BBTS-u? – Wydaje mi się, że brak błędów. Staramy się już te błędy liwkidować na treningach, a potem przestawić to na mecz i to udaje się – mówi Maciej Kałasz.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W Bielsku wszyscy liczą teraz na awans do Plus Ligi. Grzegorz Wagner trener BBTS-u wie jednak doskonale, że play-offy rządzą się swoimi prawami, a jego zespól bez względu czy awansuje, czy też nie, sezon zaliczy do udanych. – Ja myślę tak, że my swoje zrobiliśmy. Oczywiście myślimy o awansie do Plis Ligi, natomiast jeśli by nam się to nie udało, to nic się nie stanie. Ci chłopcy naprawdę wykonali kawał dobrej roboty, chcą awansować, ale gdyby się nie udało, to nie tragedia – stwierdza Wagner.
Bielszczanie siatkarską rywalizacje play-off rozpoczną 14 i 15 marca we własnej hali. Najprawdopodobniej rywalem BBTS-u, który zapewnił sobie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej, będzie Orzeł Międzyrzecz.