Kraj

Wałęsa o nieobecności na obchodach “Solidarności”: Jestem już zmęczony

Były prezydent przeprosił jednocześnie osoby, które poczuły się dotknięte jego decyzją. Zaznaczył tym samym, że jest to wina zmęczenia i jak sam to określił – “biologii”. Podkreślił również, że nie jest to wynikiem jego “zadufania” – “W tym stanie rzeczy, z moim stanem zdrowia, chcę mieć w reszcie święty spokój.”

Decyzja Wałęsy dotycząca jego nieobecności podczas uroczystości spotkała się z falą krytyki ze strony niektórych działaczy “Solidarności”. Jan Mosiński, przewodniczący Regionu Wielkopolska Południowa NSZZ Solidarność, wystosował gorzki list otwarty do Lecha Wałęsy.

Jan Mosiński pisze między innymi: ” Pana postawa potwierdza tylko, że traktował Pan, i nadal traktuje polskiego robotnika instrumentalnie, że stawia Pan na pierwszym miejscu swoje “ja”. To przykre, że tak potraktował Pan tych, którzy jeszcze w Pana wierzyli, że jest Pan jednym z nich – człowiekiem “Solidarności”. Mosiński dodaje: “Wyalienował się Pan z naszych szeregów, kiedy zachciało się Panu zostać Prezydentem Polski. Pana pogarda dla członków “Solidarności” okazana w ostatnim czasie jest czymś niezrozumiałym, biorąc pod uwagę, że tak chętnie obnosi się Pan z wpiętym w klapy marynarki wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej”.

W swoim gorzkim liście Jan Mosiński prosi Lecha Wałęsę aby zrezygnował z przyznanego mu tytułu Zasłużony dla NSZZ “Solidarność”. “Szkoda, że nie ma już tego Lecha Wałęsy z 1980 roku” kończy przewodniczący regionu Wielkopolska Południowa NSZZ Solidarność.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

List nosi datę 27 sierpnia 2010 roku i został opublikowany na portalu Solidarności południowej Wielkopolski.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button