RegionWiadomość dnia

Walka z porzuconymi wrakami samochodów

Kierowcy nie ma już od czterech dni. Zapomniał zresztą nie tylko o samochodzie, ale i o kluczykach. Jednak przy Drogowej Trasie Średnicowej w Rudzie Śląskiej i tak można mówić o sukcesie, bo wrak udało się usunąć tak szybko, jak szybko został namierzony jego właściciel. – Byliśmy w stałym kontakcie z właścicielem tego samochodu. Bezpośrednio po zdarzeniu został on powiadomiony o tym, że pojazd tam stoi i zobowiązany do jego usunięcia – informuje asp. sztab. Paweł Bochen z Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej. Zrobił to dopiero po czterech dniach.

Wrak na Osiedlu Poremba w Zabrzu to jeden z wielu w tym mieście. Dla strażników miejskich wciąż stanowi nierozwikłaną zagadkę detektywistyczną. Stoi od kilku miesięcy, bo nie można dotrzeć do właściciela. – Właściciel tego samochody pochodzi z Gliwic, dlatego procedura ustalania jego danych personalnych trwa trochę dłużej niż gdyby to był ktoś z Zabrza – tłumaczy Dominik Biadacz ze Straży Miejskiej w Zabrzu.

Jednak nawet zlokalizowanie właściciela nie zawsze oznacza sukces. Wraki często stoją jak stały, a upomnienia i mandaty ze straży miejskiej nic nie dają. – Zwykle prowadzone są takie czynności, żeby sprzedać ten pojazd, bo nie ma się co czarować, że staje się on po pewnym czasie własnością gminy i gmina czerpie z tego pieniądze – mówi Andrzej Nowak ze Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.

Gmina może też samochód odholować, a potem obciążyć kosztami właściciela. Można jednak tego uniknąć. Wraku można się bowiem pozbyć bezboleśnie na przykład w stacji demontażu pojazdów. Tak stacja istnieje m.in. w Zabrzu. – W ramach naszego okręgu zbieramy takie wraki własną pomocą drogową i jest to usługa bezpłatna, tak że ostatni właściciel nie ponosi żadnych kosztów związanych z recyklingiem pojazdu – mówi Roman Zawada ze Stacji Demontażu S18 w Zabrzu. Czasem można na tym nawet zarobić, jeśli oczywiście pojazd jest w dobrym stanie. To niestety też nie wszystkich przekonuje.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button