RegionWiadomość dnia

Warta 320 mln inwestycja będzie zamknięta do końca roku!? Co dalej z Muzeum Śląskim?

Pierwszy rachunek za jego utrzymanie powinien przyjść na początku lutego. Może się jednak okazać, że to nie jedyny rachunek, który przyjdzie Urzędowi Marszałkowskiemu zapłacić za Muzeum Śląskie. – W pozwie mamy kwotę około 13 milionów złotych. Na taką sumę firma Budimex, która zbudowała nowe muzeum, wyceniła poniesione przez siebie dodatkowe koszty i wydłużony czas pracy. Wydłużony m.in. przez skomplikowane uwarunkowania geologiczne, ale też konieczność sprawdzenia, skąd w podziemnej części budynku wzięła się woda. – Grupa ekspertów, która była powołana, oceniła jako stan dobry tej izolacji i pozwoliła nam na zasypanie. Zrobiliśmy to dla pewności inwestora, że to jest praca dobrze wykonana – mówi Maciej Kołtonowicz, Budimex S.A.

Nieoficjalnie także po to, by ostatecznie zmusić go do odbioru budynku. Ten mógł nastąpić już w październiku, ale marszałek wcale się do tego nie kwapi. – Wciąż nie wiemy, kiedy muzeum zostanie otwarte, kiedy zostanie udostępniona wystawa stała, jak ona będzie wyglądała – zaznacza dr Tomasz Słupik, Uniwersytet Śląski.

To nie jedyne niewiadome. W budżecie województwa na ten rok nie znalazły się też pieniądze na przeniesie zbiorów do nowego budynku, a mało prawdopodobne wydaje się, by własnym sumptem mogli je przenieść pracownicy. Samo tylko centrum scenografii, które dziś mieści się na 800m2 to ponad 12 tysięcy eksponatów. – To są makiety, kostiumy, projekty wymiarowe i różnego rodzaju szkice. Każdy z tych elementów wymaga trochę innego podejścia – czasami skrajnie innego pakowania, traktowania przy przenoszeniu, czy umieszczaniu w samochodzie – tłumaczy Adam Kowalski, dyrektor Centrum Scenografii Polskiej.

Tyle, że nawet za puste pomieszczenia i tak trzeba będzie płacić. Bo budynek wymaga bieżącego utrzymania. Jak mówi Jerzy Gorzelik, radni sejmiku już zastanawiają się, skąd wziąć brakujące pieniądze. – Myślę, że pierwszy etap to będzie poszukiwanie nadwyżki budżetowej, a później zobaczymy. Trzeba sobie zdawać sprawę z konsekwencji, jeżeli pieniądze się nie znajdą, jeżeli ten projekt się załamie, to trzeba będzie zwracać zdecydowanie więcej – zaznacza Jerzy Gorzelik, radny sejmiku woj. śląskiego, RAŚ.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej, bo to głównie z tego źródła finansowana była warta 320 milionów złotych budowa. Nieoficjalnie mówi się, że pieniądze przeznaczone w budżecie na muzeum wystarczą najwyżej na pierwszy kwartał.Jeżeli chodzi o nasze wyliczenia, to samo funkcjonowanie muzeum przekazano ok. 10 mln złotych – mówi Witold Trólka, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Według wyliczeń wykonawcy prac, utrzymanie gmachu nawet w miesiącach letnich to ponad 150 tysięcy złotych miesięcznie. Dodać do tego trzeba koszty ogrzewania, przeprowadzki i wyposażania oraz pensje pracowników. Może się więc okazać, że jedyne co będzie można zobaczyć w muzeum w tym roku, to samo muzeum. Z zewnątrz.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button