Warzywniak z Katowic sławny na całą Polskę! Apel w internecie pomógł. Półki wymiecione!
– My, sławni? – dziwi się właściciel. Tak. Warzywniak w Katowicach jest sławny na całą Polskę. Co w nim niezwykłego? Jest w centrum miasta, ale schowany, właściciele prowadzą go od lat. W styczniu 2022 napisał o nim na Facebooku społecznik z Katowic, klient warzywniaka i sąsiad – Dominik Tokarski. Post ma 8700 udostępnień.
– Ludzie! Jest temat do pomocy. Między Supersamem a Superjednostką jest super dawny warzywniak. Byłem dzisiaj drugim klientem u Państwa (około 13) – napisał Tokarski w piątek 14 stycznia. – Wczoraj był jeden klient cały dzień! Prowadzi tę budkę starsze małżeństwo od x lat. Bardzo zmartwieni, że nie idzie. Mają piękne jabłka, brukselkę, zarąbisty czosnek, piękne buraki oraz rewelacyjne cytryny z cienką skórką soczyste! Jak ktoś ma po drodze w centrum to zajrzyjcie po sprawunki. Płatność tylko gotówką – zaapelował.
Jego apel miał… 8700 udostępnień na Facebooku, 300 komentarzy.
Czuję, że jutro przez ten sklepik przejdzie tornado – napisał ktoś.
Sprawdzam. W sobotę rano jestem jedną z pierwszych klientek warzywniaka w Katowicach przy Superjednostce. Niewielka, nienowoczesna budka, tuż przy płocie terenu przyszłej budowy, gdzie stał hotel Katowice. Na szybie odręczna kartka “w sklepie 1 osoba”. I rzeczywiście jest klientka, więc czekam. Słyszę rozmowę: oj, nie brakuje mi 2 złote, zaraz doniosę… – Spokojnie, doniesie pani w poniedziałek – odpowiada właściciel.
Razem z żoną ze stoickim spokojem prowadzą najsłynniejszy sklepik w Polsce.
Czy właściciele warzywniaka w Katowicach wiedzą, że są sławni?
– No właśnie dzisiaj się dowiedzieliśmy, od klientów – mówią. Że była jakaś akcja w internecie, i że słyszała o nich cała Polska też wiedzą. I są tym nieco speszeni.
Czy mogę im zrobić zdjęcie?
– Zdjęcia? Nasze? Nie, nie. Tak, sklep proszę fotografować, co pani chce, towary, tylko żeby nie było widać bałaganu – widać, że sława przytłoczyła starsze małżeństwo. – Czy to będzie w telewizji? – dopytują.
Czy zatem w sobotę jest więcej klientów? – Trudno powiedzieć, dopiero otworzyliśmy – mówi właściciel. Przyznaje, że warzywniak przy Superjednostce żyje głównie ze stałych klientów, ludzi, którzy mieszkają w okolicy. A mieszka ich tu sporo, tylko w Superjednostce ze 3 tys. osób. Ale bywa, że w ciągu dnia klientów jest kilkunastu. Towar mają ze sprawdzonych źródeł, właściciel sam jeździ do hurtowni. Właściciel z żoną opowiadają mi to, ważąc cytryny. Przypominają, żebym zabrała paragon.
W ciągu 15 minut do warzywniaka co chwilę ktoś wchodzi. Młodzi, starsi. Zakupy są niewielkie, a to kilka jabłek, a to kiszone ogórki na zupę.
Warzywniak jest czynny w tygodniu w godz. 9-16, w soboty – 8-13.
– W poniedziałek będę! – zapowiedziało wiele osób na Facebooku pod postem Tokarskiego.
Okazuje się, że internet ma potężną moc. Zaledwie kilkadziesiąt godzin po opublikowaniu na facebooku postu z apelem o pomoc starszym państwu i robienie zakupów w kultowym warzywaniaku – półki opustoszały. W sobotę przed południem przed warzywniakiem obok Superjednostki ustawiała się cały czas kolejka – towar z półek znikał jak w czasie promocji w hipermarketach. Pozostaje wierzyć, że spontaniczna akcja – pomoże w uratowaniu tego naprawdę wyjątkowego miejsca w samym sercu Katowic, o którym do tej pory wiedzieli nieliczni.
To nie pierwsza taka akcja, w której pomógł internet. W Bytomiu w czasie pandemii upadłość zajrzała w oczy zakładowi zegarmistrzowskiemu, który przy ulicy Piekarskiej 19 – jak mówią mieszkańcy – był od zawsze. W sieci pojawił się apel – aby – jeśli ktoś ma zegarek do naprawy – to przyniósł go do bytomskiego zegarmistrza. Apel efektem przerósł najśmielsze oczekiwania! Niewielki, dwukrotnie okradziony zakład Pana Ryszarda wyszedł z tarapatów finansowych i doczekał swoich setnych urodzin.
Więcej o tym, jak internauci uratowali kultowego, bytomskiego zegarmistrza przed bankructwem – przeczytacie i zobaczycie TUTAJ:
Gigantyczna kolejka do zegarmistrza w Bytomiu! Wszyscy chcą pomóc panu Ryszardowi [WIDEO]
Make life harder pomogło 🙂