Wąski problem na Jaskółczej w Zabrzu

Znaki: zwężenie jezdni prawostronne oraz pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka. Rozwiązanie z pozoru proste i przejrzyste – na ulicy Jaskółczej jednak nie do końca trafione, bo na tej ulicy w Zabrzu bardziej niż przepis króluje ''wolna amerykanka''. Kierowcy często przejeżdżają po prostu po chodniku. – To jest niemożliwością co to jest. To jest za wąskie, tak to pomyśleli, tak zrobili – mówi Józef Skubacz, mieszkaniec Zabrza. A zrobili na tej ulicy istną rewolucję. – Raz mieliśmy jeden kierunek od strony ulicy Matejki, drugi raz mieliśmy jeden kierunek w kierunku osiedla Janek, w tej chwili ta ulica stała się ulicą dwukierunkową – wspomina asp. sztab. Marek Wypych, KMP w Zabrzu.
Ulica miała rozładować zakorkowane Zabrze. Sukces połowiczny, bo w godzinach szczytu drogowy horror przenosi się właśnie tu. Nic dziwnego mówi Marcin Rydel zawodowy instruktor jazdy. Problemów na Jaskółczej jest kilka: za wąska droga, brak odpowiedniej ilości wysepek i nie zwracanie uwagi na znaki. – Kierowcy ze względu na pośpiech, na próbę szybkiego dojechania do celu nie zwracają uwagi na to. Poruszają się po chodniku utrudniając ruch przede wszystkim pieszym zwiększając ryzyko wystąpienia kolizji bądź wypadku. I choć kierowcy wiedzą, że łamią przepis to często nie mają wyjścia. Czasem taki wjazd na chodnik może jednak drogo kosztować.
Tych absurdów na Jaskółczej wciąż przybywa. A wystarczyłoby tylko…- Jak jest rów, na tym rowie zrobić rury, odwodnienie i na odwodnieniu zrobić chodnik dla ludzi, a po prawej stronie jak jest chodnik poszerzyć drogę i to wszystko załatwiło by sprawę – uważa Zbigniew Wałkuski, mieszkaniec Zabrza. Okoliczni mieszkańcy chowania się po krzakach też już mają dosyć i pytają władze ile jeszcze? – Ile stłuczek było, ile urwanych lusterek? Pani prezydent w ogóle nie dba, w ogóle pani prezydent się nie nadaje na to stanowisko. Ona tylko patrzy – kwiatki i ordery, na to tylko patrzy, na ludzi w ogóle nie patrzy – denerwuje się Jerzy Kawczyński, mieszkaniec Zabrza.
Urzędnicy zapewniają jednak, że wąski problem z Jaskółczej zniknie jeszcze w tym roku. Cała droga ma zostać poszerzona. – Szczególnie chodzi o te odcinki takie wąskie, gdzie nie mieszczą się dwa samochody i te odcinki w pierwszej kolejności chcemy przebudować, poszerzyć – deklaruje Grzegorz Janecki, UM Zabrze.
Do tego czasu każdy na przejazd Jaskółczą będzie miał swój sposób.