KrajWiadomość dnia

Watykan na horyzoncie

Pociąg wyładowany przede wszystkim pozytywnymi emocjami. Z katowickiego dworca w stronę wiecznego miasta wyruszyło kilkudziesięciu pielgrzymów. – Jest to duże poświęcenie, ale warto. Warto przeżyć to, razem z innymi ludźmi, warto poświęcić ten czas – mówi Jadwiga Bońka, pielgrzym z Wielkopolski. Pielgrzymi poświęcają bardzo dużo swojego czas. Droga na uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II zajmie im ponad dobę.

Helena i Józef Urbańczykowie jako studenci po raz pierwszy spotkali się z Karolem Wojtyłą w Krakowie. – Czułam ogromne szczęście i dumę, że mogłam być tak blisko i uklęknąć przy nim – wyznaje Helena Urbańczyk, pielgrzym z Krakowa. Teraz, podobnie jak dziesiątki tysięcy pielgrzymów z Polski, chcą uklęknąć przed trumną z ciałem papieża. – Trzeba tam być i czuć to, bo jeżeli się siedzi tylko wygodnie w klapkach, to nie jest przeżycie – stwierdza Wojciech Muszyński, pielgrzym z Kutna.

Beatyfikacja Jana Pawła II to przeżycie, które wymaga dużego poświęcenia. Mimo trudnych warunków do Rzymu pojechało kilka pociągów i kilkadziesiąt autobusów. – Jest podekscytowanie, na pewno trochę też przerażenie, bo wiadomo długa droga nas czeka, ale myślę że przeżyjemy to jakoś – mówi Arkadiusz Szlachetra. Zwłaszcza, że wiele osób zabrało w podróż nie tylko bagaż. – Mam osobistą prośbę do papieża, modlę się o to bardzo do niego i wierzę, że on pomoże mi ją spełnić – mówi Teresa Woźniak.

Biorąc pod uwagę liczbę pielgrzymów jadących do Rzymu, próśb do spełnienia będzie bardzo dużo.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button