Region

Węgiel na parkiecie

Górnikom po szychcie śpieszno do domu. Znacznie mniej do prywatyzacji ich kopalń.

Katowicki Holding Węglowy przygotowuje się do wejścia na giełdę, ale droga na parkiet jeszcze daleka. 100% prezes kw – Jest tak wiele czynników, od których to zależy, także na tą chwilę nawet przybliżony czas trudno jest podać – uważa Waldemar Mróz, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.

Prywatyzacja górnictwa od wielu lat przypomina dreptanie w miejscu. Co zmiana rządu, to inne pomysły. Także obecnej koalicji brakuje zdecydowania. Platforma mówi “chciałabym” – PSL “boję się”. 100% trepinska

Ja w prywatyzację uwierzę jak zobaczę spółkę na giełdzie – stwierdza Maria Trepińska, Puls Biznesu. Na giełdzie jeszcze w tym roku zobaczyć będzie można kopalnię “Bogdanka”. Następny ma być Katowicki Holding, potem prawdopodobnie Jastrzębska Spółka Węglowa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jedyna informacja jaką można potwierdzić to to, że skarb państwa będzie chciał zatrzymać pakiet ponad 50% akcji. Pozostałe akcje kupić będzie mógł każdy. Zarządy spółek węglowych liczą na ogromne wpływy.

Wątpliwości mają górnicy. Jak mówią nie jest powiedziane, że jak będzie prywatny właściciel, to będzie dbał o dobro zakładu, czy pracownika.

Nie wiadomo czy w ogóle prywatny właściciel się znajdzie. Cyfry na paskach wypłat powodują, że właściwie cały czas kopalnie są jak beczki prochu, które w każdej chwili wybuchnąć mogą strajkiem. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej negocjacje skończyły się fiaskiem. W przyszłym tygodniu górnicy zagłosować mają w referendum strajkowym.

Nie wiem czy jest bliżej, czy dalej do strajku, ale jest bardzo blisko do akcji protestacyjnej – mówi Wacław Czerkawski ZZG w Polsce. A od tego co wywalczą zależą akcje protestacyjne w innych spółkach. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się JSW na podwyżki stać. Tyle, że wstrzymywane są przez ministerstwo, bo jeśli ci górnicy dostaną, to czego się domagają – o swoje upomną się też inni.

Kopalnie strajkują niemal każdego roku i to może być największym hamulcem dla inwestorów, jeśli trafią na giełdowy parkiet. – To jest oczywiście ogromny problem, bo on natychmiast będzie się przekładał na wartość spółki, wszyscy wiemy, że są już wyliczenia, ile spółka traci na każdym dniu strajku – stwierdza Janusz Zawiła, ekspert giełdowy.

A jak traci spółka, to tracą akcjonariusze. Ale ten mechanizm może być też metodą. Wydaje się że wystarczyłoby przekazać kilka procent akcji związkom zawodowym.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button