Weszli do płonącego domu i uratowali dwie kobiety i psa
St. sierż. Mariusz Sacawa i sierż. Łukasz Michalski pomimo płomieni i silnego zadymienia dwóch policjantów z orzeskiego komisariatu policji weszli do domu i uratowali dwie kobiety i psa. Niestety, sami wskutek silnego zadymienia trafili do szpitala.
Do pożaru doszło w piątek przed godziną 8 w jednym z domów przy ul. Zwycięstwa w Ornontowicach. Oficer dyżurny na miejsce skierował policjantów z zespołu patrolowo-interwencyjnego, który na miejsce dotarł pierwszy. Mimo niebezpieczeństwa policjanci weszli do płonącego budynku. Na schodach prowadzących na piętro domu znaleźli półprzytomną mieszkankę, którą natychmiast wyciągnęli na zewnątrz.
Zobacz też: Tragiczny wypadek pod Pszczyną. Nie żyje 14-latka
Śląskie: Tragiczna śmierć 14-latki. W dziewczynkę wjechała śmieciarka [WIDEO]
Ciąg dalszy artykułu poniżej
Następnie, za pomocą znalezionej na podwórzu drabiny, jeden z policjantów wszedł przez okno do mieszkania na piętrze budynku, z którego pomógł wydostać się drugiej kobiecie i jej czworonożnemu pupilowi. Kilka minut po przeprowadzonej przez mundurowych akcji ratunkowej, na miejscu pojawiły się zastępy straży pożarnej oraz pogotowie ratunkowe.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów, żadna z osób nie ucierpiała w tym zdarzeniu. St. sierż. Mariusz Sacawa oraz jego partner sierż. Łukasz Michalski, w wyniku podjętej akcji ratunkowej doznali zatrucia dymem i zostali przewiezieni do jednego z mikołowskich szpitali, gdzie udzielono im pomocy medycznej.
Teraz biegły z zakresu pożarnictwa określi, co było przyczyną wybuchu ognia.
Źródło: Śląska Policja