Region

Wicemarszałek prezydentem miasta?

W Katowicach nie ma miejsca na sentymenty. Jeśli Platforma chce wygrać wyścig po fotel prezydenta miasta z Piotrem Uszokiem na linii startu musi stanąć naprawdę dobry zawodnik. – Nadszedł czas by takiego wykreować – mówi Tomasz Tomczykiewicz, poseł PO. Od pewnego czasu mówiło się o kandydaturze wicewojewody śląskiego Adama Matusiewicza. On sam kilka dni temu w magazynie ”Mija Dzień” nie zaprzeczał. – Nie mogę tego wykluczać, bo miałem bardzo ładny wynik w eurowyborach na terenie miasta Katowice.

Niecałe 2000 głosów. Ten wynik może byłby ładny w wyborach do rady miejskiej. W starciu z Piotrem Uszokiem nie daje żadnych szans. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się Matusiewicz będzie więc musiał przełknąć decyzję władz partii, które w roli kontrkandydata Uszoka widzą Krystynę Bochenek. – Odbywają się takie rozmowy, podczas których koledzy zachęcają mnie do tego, żebym podjęła takie wyzwanie, żebym startowała na urząd prezydenta Katowic – informuje sama zainteresowana. Na razie odpowiedź brzmi ”nie”. Krystynie Bochenek znacznie bardziej odpowiada funkcja wicemarszałka senatu. Ale zawdzięcza ją staraniom władz partii, które w przypadku odmowy następnym razem mogą się już tak bardzo nie starać. Tym bardziej, że przyszłoroczne wybory samorządowe będą wyjątkowe. Dwa tygodnie później Polacy wybiorą prezydenta kraju. – W ogniu tej kampanii wyborczej jedna i druga strona powołując się na wyniki wyborów samorządowych będzie argumentowała, będzie się na te wyniki powoływała – uważa dr Tomasz Słupik, politolog UŚ.

Dlatego zarówno Platforma jak i PiS o prezydenturę w stolicy Śląska walczyć będą zaciekle. – Trzeba będzie tu sięgnąć po osoby z najwyższej półki, być może więc kandydatem będzie, któryś z posłów – mówi Wojciech Szarama, poseł PiS. Zwłaszcza Platforma nie chce, a właściwie nie może pozwolić sobie na porażkę w Katowicach, w których zawsze poparcie miała bardzo duże. – Dopóki nie pojawi się znane nazwisko i to takie rozpoznawalne naprawdę na szeroką skalę mamy po raz kolejny prezydenta Uszoka – uważa Wioletta Niziołek, Echo Miasta Katowice.

Takie nazwisko zdecydowanie ma Krystyna Bochenek. Ale w kuluarach mówi się też o innym rozwiązaniu. – Będziemy mieli dobrego kandydata, który będzie miał realne szansę na wygranie. A czy może takim kandydatem być Piotr Uszok? – Gdyby był członkiem Platformy, to na pewno byłby czołowym, na dzisiaj nie jest – wyjaśnia Tomasz Tomczykiewicz, poseł PO.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Być może będzie. Jak dowiedzieliśmy się od jednego z posłów Platformy do gabinetu Uszoka zapukać ma jeden z liderów partii – możliwe, że sam Donald Tusk. Piotr Uszok jest na urlopie i nie udało nam się dowiedzieć czy przyjąłby legitymację PO. Pewne jest, że cena takiego sojuszu nie będzie niska, a w tych wyborach gra toczona będzie o podwójną stawkę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button