Wiec wybroczy Jarosława Kaczyńskiego w Lublinie

Szefowa sztabu wyborczego kandydata PiS, Joanna Kluzik-Rostkowska, wezwała wcześniej kandydata PO Bronisława Komorowskiego, aby powstrzymał Palikota przed organizacją wiecu. Spotkanie jednak się odbyło i zamieniło się w wyliczankę niepowodzeń Jarosława Kaczyńskiego. Poseł Palikot powiedział, że kandydat PiS nie rozumie problemów większości społeczeństwa, gdyż nie ma żony ani dzieci. Później wzywał do poparcia Bronisława Komorowskiego.
Jarosław Kaczyński po raz kolejny zaapelował tymczasem o zakończenie wojny polsko-polskiej”. Podkreślał, że tylko zgodne działanie różnych opcji politycznych może pozwolić wypracować spójny program w najważniejszych sprawach dla Polski. Do takich spraw zaliczył edukację podkreślając, że nie można ograniczać środków na ten cel.
Kandydata PiS witali jego zwolennicy, z których sporo trzymało w dłoniach białe kwiaty – symbol pojednania. Kaczyński dziękował za ten gest mówiąc, że “nasza przyszłość jest w zgodzie, w kompromisie, w umiejętności porozumienia się. Potrzebna nam jest uczciwa rozmowa o Polsce. Niepotrzebna nam jest wojna, ciężkie słowa, wrogie gesty. Z mojej strony takich słów na pewno nie usłyszycie” – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Oba wiece zgromadziły kilka tysięcy uczestników. Nie doszło do poważniejszych incydentów.