Wieczne konsultacje

W katowickim rynku praca wre. Szkoda tylko, że na razie jedynie przy wymianie kanalizacji. Urzędnicy niezmiennie nie potrafią powiedzieć, kiedy rozpocznie się przebudowa całej przestrzeni od Rynku do Ronda. Co więcej, nie wiedzą jak ta przestrzeń ma wyglądać i o zdanie pytają mieszkańców.
Łukasz Brzenczek ze stowarzyszenia Moje Miasto chwali pomysł internetowej ankiety na temat przebudowy centrum. Twierdzi jednak, że powstała zbyt poźno. – Dlaczego tego typu ankiety pojawiły się dwa lata po rozstrzygnięciu konkursu, który miał zadecydować o funkcji centrum Katowic. Ostatecznie uważam, że to i tak inwestorzy będa decydować co powstanie.
W ankiecie urzędnicy pytają internautów m.in. o to dlaczego warto mieszkać w Katowicach oraz jak wyobrażają sobie ścisłe centrum miasta za 10 lat.
Socjolog Tomasz Słupik z UŚ, który niedawno wyprowadził się z Katowic uważa, że internetowa ankieta pokazuje, że władze miasta boją się podejmować ważnych decyzji, a do tego są nieskuteczne. – Myślę, że to jest działanie pozorowane, które po raz kolejny ma pokazać że władze Katowic przypominają barona Mihauzena, który za włosy próbował wyciagnąć się z błota.
Jak to w ankiecie każdy ma prawo do własnego zdania. Trudno jednak oczekiwać, że władze miasta wezmą wszystkie uwagi pod rozwagę.