Wielkanocny import
Otwarte granice nic tu nie dają. Mobilne patrole celników przed świętami częściej niż zwykle polowały na przemytników alkoholu. Wykryto hurtowy przemyt z Czech – strzał w dziesiątkę po skontrolowaniu ciężarówki niespełna tydzień przed Wielkanocą.
Dwa lata temu celnicy w województwie śląskim przejęli prawie 25 tysięcy litrów nielegalnego alkoholu. Rok później o półtora tysiąca mniej. Początek tego roku jest rekordowy. Tylko w ciągu jednego tygodnia na przełomie marca i kwietnia przejęto już ponad 6000 litrów spirytusu. – Zdarza się, że zatrzymujemy osoby, które przywożą kilka litrów, kilkanaście litrów takiego nielegalnego alkoholu, skażonego alkoholu. Zdarzają się też zatrzymania kilku tysięcy – informuje Aldona Węgrzynowicz, Izba Celna w Katowicach.
W rejestrach celników nie brakuje tych, którzy kilka, a nawet kilkanaście razy przemycali alkohol – najczęściej skażony. Potwierdzają to wyniki większości testów, które zaraz po przejęciu spirytusu przeprowadzają celnicy. – Po około 30 sekundach otrzymujemy, że ciecz jest zabarwiona na kolor mętny, w związku z tym daje nam to odpowiedź, że ten alkohol, który żeśmy ujawnili jest alkoholem skażonym – tłumaczą. Mniej lub bardziej. Zależy to od tego, jak dokładnie został odkażony.
Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć jest to spirytus przemysłowy, który z Polski trafia do Czech. Nie wiadomo, dlaczego oczyszczany jest u południowych sąsiadów. Tam też jest butelkowany, po czym znów wraca do Polski na sprzedaż. – Alkohol techniczny skażony jest produkowany legalnie i następnie legalnie sprzedawany i dopiero potem następuje operacja odkażania, które to już jest czynnością nielegalną – wyjaśnia funkcjonariusz Izby Celnej w Katowicach. I rzadko w stu procentach możliwą.
Skutki picia takich tańszych, bezakcyzowych trunków, nawet tych odkażanych, jak mówi lekarz przyjmujący pacjentów w katowickiej Izbie Wytrzeźwień, są wyjątkowo szkodliwe. – Działa przede wszystkim na układ nerwowy i wywołuje właśnie zaburzenia widzenia słuchu i rożnego rodzaju dolegliwości odśrodkowego układu równowagi – informuje dr Andrzej Komarov, Izba Wytrzeźwień. Ceny alkoholu w Polsce, zbliżone są do tych w Czechach. Tańsze zakupy u południowych sąsiadów to już od dawna tylko mit. Mit, na który wciąż nabierają się ci, którzy kupują polski spirytus przemysłowy z Czech.