Wielki basen z małymi aspiracjami

Obok odkrytego basenu powstaje kryta pływalnia o wymiarach olimpijskich. Triathlonista Krystian Biesiadecki, przyznaje, że tego typu obiektów brakuje.
Krystian Biesiadecki, triathlonista: Olimpijska kadra pływaków Polski pół roku musi spędzać w Ostrowcu Świętokrzyskim. To jest jeden z nielicznych obiektów w Polsce, który umożliwia dobre trenowanie.
Nowy basen do trenowania będzie doskonały. Jednak zaprojektowane trybuny będą mogły pomieścić niewiele widzów. To wyklucza organizowanie w Gliwicach najważniejszych międzynarodowych zawodów.
Czesław Sokołowski, Polski Związek Pływacki: Obecnie projektowane obiekty olimpijskie,powinny mieć od 1800 do 2000 miejsc. Ta ilość już pozwala na organizowanie zawodów międzynarodowych.
Jednak przedstawiciele miasta przekonują, że budowa tak pojemnych trybun w nowej pływalni, nie ma najmniejszego sensu.
Jan Drobny, dyrektor Ośrodków Wypoczynkowo – Turystycznych “TUR”: Kto utrzyma te powierzchnie, kto by utrzymał tę potężną widownię, a prawdopodobnie udałoby nam się w ciągu tego okresu eksploatacji pływalni zorganizować raz taką imprezę. Organizacja nawet jednej wielkiej międzynarodowej imprezy pływackiej, to i tak dla naszego regionu wielki sukces.
Architekt Grzegorz Sowiński, który zaprojektował gliwicką pływalnię olimpijską tłumaczy, że przymiotnik olimpijska w nazwie, wynika raczej z tradycji: – Ten termin został zastosowany ze względu na wielkość niecki basenowej. Przyjęło się nazywanie basenami olimpijskimi wszystkich obiektów na których niecka ma wymiary 50 metrów długości i 25 metrów szerokości.
Wymiarowe wymogi pływalni olipmijskiej powstający w Gliwicach obiekt spełnia. Jednak kibice zamiast międzynarodowych turniejów pływackich, będą mogli ze względu na zbyt małą pojemność trybun, obejrzeć co najwyżej mistrzostwa Polski juniorów.