Wielkie Derby Śląska już w ten piątek

Ostatni ligowy mecz Ruchu z Górnikiem na Cichej został rozegrany w sierpniu 2002 roku. W ostatnich latach Ruch dwukrotnie podejmował zabrzan na Stadionie Śląskim i oba te spotkania przyciągnęły na trybuny 40-tysięczną widownię. – Mecze derbowe na Stadionie Śląskim różniły się tylko i wyłącznie tym, że było cztery razy więcej widzów niż będzie w meczu piątkowym. Cała otoczka, oprawa i sam mecz nie różni się niczym – uważa Rafał Grodzicki, piłkarz Ruchu Chorzów.
Adam Banaś, kapitan Górnika Zabrze Stadion Śląski wspomina jednak bardzo dobrze. – Będą to wspaniałe wspomnienia na długie lata. Wygraliśmy wtedy 1:0 przy takiej publiczności. To był dla mnie ogromny zaszczyt – mówi. Zresztą Górnik wygrał również w rundzie jesiennej.
Oba zespoły do tej spory spotkały się 93 razy. 38 razy wygrał Górnik, 24 Ruch, a 31 razy był remis. Oba zespoły po czternaście razy były mistrzem Polski. Teraz na mistrzostwo żadna z drużyn nie ma szans. Jednak jak mówi trener Ruchu, który w derbach uczestniczył również jako zawodnik, na atmosferę meczu to nie wpłynie. – Zawsze jest to jakieś specjalne wyzwanie dla obydwu ekip. Jako trener inaczej do tego podchodzę, ale zdaje sobie sprawę jak to jest ważne dla kibiców – stwierdza Waldemar Fornalik.
Kibicom zarówno jednej, jak i drugiej drużyny porażkę przyjąć będzie trudno. Dlatego w internecie od kilku tygodni prowadzą wojnę na… słowa. A choć ranga spotkania wysoka, to dobry humor towarzyszy również piłkarzom. – Jest duża presja oraz odpowiedzialność i my to oczywiście czujemy. Jednak to przede wszystkim dodaje pozytywnej energii – przyznaje Adam Nawałka, trener Górnika Zabrze. A tej derbom nigdy nie brakowało – wspomina Jan Banaś, 31-krotny reprezentant Polski i były piłkarz Górnika. – Kibice siedzieli nawet na drzewach, w sumie było 20 tysięcy widzów. Muszę przyznać, że bardzo miło wspominam te derby ze względu na naszą publiczność – wspomina.
Kibice przy okazji meczów Górnika z Ruchem stawiają przed piłkarzami znacznie wyższe wymagania. – Każdy fan Ruchu jeśli ma tylko okazję i spotyka gdzieś po za stadionem piłkarza Ruchu to przypomina mu o tym, że może przegrać wszędzie i z każdym, ale nie z Górnikiem i nie na Cichej – mówi Wojciech Todur, dziennikarz “Gazety Wyborczej”.
W internetowym meczu kibiców na razie remis.