Wielkie Scavolini Pesaro zawita do Dąbrowy Górniczej

Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad ASPTT Mulhouse, dąbrowianki zapewniły sobie awans do kolejnej rundy Champions League. Pewne gry w dalszym etapie tych elitarnych rozgrywek są także Włoszki z Pesaro, ale te rywalizują jeszcze z VakifGunesTTelekom Stambuł o 1. miejsce w grupie. – My nie mamy nic do stracenia. Ja się cieszę, że udało nam się awansować do następnej rundy tego pucharu. Będziemy grały po to, żeby wygrać ten mecz, bo największa frajda jest wygrać z zespołem lepszym – stwierdza Magdalena Śliwa. W pierwszym meczu między tymi zespołami Scavolini wygrało pewnie 3:0. Włoszki są zdecydowanymi faworytkami także i jutrzejszego spotkania. Dąbrowianki zagrają jednak bez zbędnej presji. – Nie ma tego obciążenia psychicznego, że coś się musi. To na pewno gra się swobodniej, ma się fajniejsze pomysły, wolną głowę i kończy się z niesamowitych piłek. Także myślę, że może być różnie. Powalczymy, to na pewno – deklaruje Katarzyna Walawender.
Zarówno dąbrowianki, jak i Włoszki rozgrywały wczoraj spotkania ligowe. Zgodnie wygrane zresztą po 3:0. Siatkarki MKS-u zaczynają powoli odczuwać trudy tego sezonu. – Fizycznie jesteśmy trochę zmęczone, bo jednak naprawdę mamy jeden wyjazd za drugim. Dużo czasu w autokarze spędzamy, także trochę to wychodzi, ale mam nadzieję, że jakoś to przezwyciężymy – mówi Krystyna Strasz.
Czy dąbrowianki są w stanie sprawić sensację i ponownie uszczęśliwić dąbrowskich kibiców? Przekonamy się jutro. Początek spotkania Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza – Scavolini Pesaro o 20:30.