Wieża historii
Radiostacja gliwicka jest to najwyższa na świecie drewniana konstrukcja. Zdobi Gliwice od ponad siedemdziesięciu lat i dla mieszkańców jest naprawdę wyjątkowym miejscem. – Już jako dorosła osoba przyjechałam pod tą wieżę. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wydawało mi się, że jest nawet wyższa od wieży Eiffla – opowiada Ilona Wrzosek Duda. Może nie wysokości, ale czego innego mogła by jej pozazdrościć nawet wieża Eiffla. W tym dziś spokojnym miejscu siedemdziesiąt lat temu zmieniły się losy całego świata. Nie bez dumy mówi o tym Andrzej Jarczewski, klucznik radiostacji. – Radiostacja Gliwice jest to obiekt ważny dla całego świata, ponieważ tutaj doszło do prowokacji gliwickiej. Tu miała miejsce ta słynna prowokacja, która poprzedziła wybuch wojny światowej.
31 sierpnia 1939 roku tu wylądowali przebrani za Polaków niemieccy spadochroniarze. Pod polską flagą spacyfikowali wieże. Świat miał usłyszeć, że to Polska zaczęła wojnę, szczęśliwe nikt nie uwierzył. O dziwo to nie jedyna zła karta w historii tej niezwykłej budowli. – Nie przypadkowo zbudowali ją w Gliwicach przy granicy. Służyła do propagandy niemieckiej na Górnym Śląsku – oznajmia Damian Recław, Muzeum w Gliwicach. Ciężko o drugie tak wyjątkowe miejsce nie tylko na Śląsku, ale może i nawet w całej Polsce. Wiedzą to władze Gliwic, które pielęgnują i dopieszczają powstałe tu muzeum. – Myślę, że w obecnej oprawie jest ono naprawdę interesujący, ciekawy i może być celem wizyt naszych gości, turystów i osób, które przybywają w Gliwicach w innych celach – uważa Łukasz Oryszczak, UM w Gliwicach.
Dobrze wie o tym prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. I dodaje, że odpowiednio doinwestowana wieża może przyciągać tysiące turystów. Nie tylko ze względy na historie. – Wyposażenie radiostacji jest zabytkowe, bardzo atrakcyjne i zachowane w dobrym stanie. Nie tylko historia, nie tylko ta wieża są niesamowita, ale również ta część muzealna. Dziś w dniu obchodów prowokacji gliwickiej od rana przychodzą tu setki osób. Wśród nich Darek Nikiciuk, który chwali miasto za poczynione tu inwestycje. – W końcu zrobiono jakieś miejsce, gdzie można pospacerować, przyjść z dzieckiem. Zobaczyć w miłej atmosferze. A jest to miejsce szczególne dla Gliwic i dla świata.
Ale to miejsce trzeba będzie zawsze traktować z należytą powagą dodaje surowo Andrzej Jarczewski. Atrakcyjny wygląd otoczenia to konieczność. – Wtedy mamy gwarancję, że przez następne pokolenia będą tu przychodzić ludzie i to miejsce będzie żyć. Zniszczyć go nie można jest za ważne dla historii świata. Ale nie można tego celebrować.
Dlatego miasto w ciągu najbliższych lat chce rozbudowywać i inwestować w to miejsce. Ma tu powstać najnowocześniejsze muzeum w Polsce.