Wieża zmienia przeznaczenie

Charakterystyczna, ceglana wieża „Krystyny” widoczna jest z wielu punktów Śląska. Ma 57 metrów – tyle co 15-piętrowy wieżowiec. Pochodzi z końca lat 20. ubiegłego wieku. Kształtem przypomina olbrzymi górniczy młot (tzw. pyrlik), bo jej szczyt jest szerszy od podstawy. Inwestor chciałby, by w przyszłości z restauracji na szczycie można było podziwiać panoramę Śląska.

– „Chcemy, by pieczołowicie odnowiona wieża była wizytówką całego terenu. Gotowa jest ekspertyza techniczna, która potwierdza, że jej konstrukcja jest w zadowalającym stanie. Jednak poza nią wymienić trzeba będzie wszystko, nawet cegły” – powiedział prezes spółki, Marek Mutke.

Ostateczny sposób zagospodarowania wieży zależy od wskazań konserwatora zabytków. Kluczowa będzie jego opinia w sprawie możliwości wyniesienia na zewnątrz resztek maszyny wyciągowej, zajmujących przestrzeń mniej więcej pięciu kondygnacji. Inwestor chciałby np. wyeksponować te elementy na zewnątrz. Jeżeli uzyska na to zgodę, chce zamienić wieżę w 5-gwiazdkowy hotel, który miałby ruszyć przez piłkarskimi mistrzostwami Europy Euro 2012. Jeżeli nie, wykorzysta ją na biura lub mieszkania.

– „Niezależnie od ostatecznego przeznaczenia, zachowany zostanie historyczny kształt wieży. Drugiego takiego obiektu nie ma nie tylko w Polsce, to unikat w skali europejskiej, kawałek przemysłowej historii tej ziemi. Chcemy zachować tradycję i ducha tej budowli” – deklaruje Mutke.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W sąsiedztwie wieży mają powstać dwa centra handlowo-usługowe. Jednak największe plany, których realizacja ma zająć ok. 10 lat, inwestor ma wobec znacznie większego obszaru, rozpoczynającego się za „Krystyną”. Na ponad 300 hektarach terenów, w dużej części poprzemysłowych, mają powstać domy i mieszkania, biura oraz tereny rekreacyjne. W zamyśle ma to być nowa dzielnica miasta.

– „Nasza koncepcja zakłada stworzenie czegoś, czego jeszcze w Polsce na taką skalę nie było. Spoiwem całego obszaru, z zachowaniem jego naturalnego ukształtowania, mają być tereny zielone, m.in. otwarte pole golfowe, stanowiące przestrzeń publiczną między obiektami” – wyjaśnił Mutke, przywołując podobne przykłady z wielu krajów świata.

Koncepcji inwestora sprzyja samorząd Bytomia, który podpisał z nim list intencyjny. Jak powiedziała rzeczniczka magistratu, Katarzyna Krzemińska-Kruczek, w planie zagospodarowania miasto zamierza pójść inwestorowi na rękę, godząc się na łączenie na tym terenie funkcji handlowych, mieszkaniowych, hotelowych, biurowych i rekreacyjnych.

Spółka Armada Development należy do znanego śląskiego biznesmena Michała Goli, którego spółka kupiła wieżę „Krystyna” i położone w pobliżu tereny, oraz wrocławskiej spółki Toya (dostawca m.in. elektronarzędzi), która m.in. tworzy osiedle i pole golfowe pod Wrocławiem.

Goli, znany na Śląsku głównie jako diler samochodów, kupił „Krystynę” w ubiegłym roku za ok. 2,8 mln zł.

– „Liczę, że wkrótce nasze plany przestaną być jedynie wizją, wkroczymy w fazę realizacji. Zamierzamy stworzyć coś, co będzie wizytówką regionu i zachęci nie tylko do odwiedzania, ale i zamieszkania w Bytomiu. Zachowamy przy tym klimat starego Śląska” – zapewnił Goli, zapowiadając więcej szczegółów na temat projektu na wrzesień.

Inwestycje w Bytomiu mają być realizowane we współpracy z partnerami branżowymi – deweloperami, sieciami handlowymi, operatorami hoteli itp. Zainteresowanie projektem Mutke ocenił jako duże, nie zdradził jednak szczegółów prowadzonych rozmów. Koszt całości szacowany jest na setki milionów złotych

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button