RegionWiadomość dnia

Wigilie dla bezdomnych

Od południa w Mysłowicach ustawiały się kolejki potrzebujących. – Jemy tu wszystko. Wiadomo, zima, mróz, codziennie przychodzimy – mówi Daniel Kufrej. I codziennie wydaje się nawet sto takich posiłków. Setki podobnych porcji: zupy grzybowej i pierogów czekały dziś także na Rynku w Krakowie, bo choć bez domowego ciepła i prezentów – dla nich właśnie dziś była Wigilia. W długich kolejkach stali mimo przenikliwego mrozu. Powód – zwykle ten sam: – Bieda, okropna bieda. – Nie mam domu, na klatkach schodowych śpię.

150 tysięcy pierogów, 6 tysięcy litrów zupy i tyle samo ton kapusty przygotowali organizatorzy tegorocznej Wigilii, ale jak podkreślają nie o rekordy tu chodzi. Liczba potrzebujących stale rośnie, a to oznacza, że z taką pomocą warto wyjechać także poza Kraków. Niewykluczone, że podobna Wigilia za rok pojawi się nie tylko tutaj, ale i na Śląsku. – Szanse są wielkie, oczywiście przy współpracy miejscowych władz, kogoś już tam na miejscu – uważa Tomasz Górzyński, przedstawiciel organizatora.

Gdyż miejsce takich Wigilii jest wyjątkowe – uważają ci, którzy dziś przez cały dzień rozdawali posiłki. – Jeden pan mówi, że sam wychowuje syna, dałem mu tam wszystkiego więcej, podziękował – opowiada Andrzej Filipczyk. Tu świąteczny prezent oznaczał przede wszystkim to, że nikt nie pozostanie głodny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button