RegionWiadomość dnia

Wilkołak, zombie i kościotrup, czyli Halloween po śląsku [Zdjęcia]

ZOBACZ ZDJĘCIA Z HALLOWEEN

Wilkołak na rowerze, czy barman zombie. Na co dzień widok może i szokujący, ale nie 31 października. Tej nocy ulice i kluby na całym świecie zmieniają się nie do poznania. – Dzisiaj troszeczkę w klimacie takim nieco hardcorowym, ale od czasu do czasu można poszaleć i pokazać swoją drugą twarz – uważa Ewa Kowacz, Klub Lemoniada. Moda na pokazywanie swojej drugiej twarzy w taki sposób w Polsce pojawiła się na początku lat 90-tych i jak pokazuje praktyka ma się coraz lepiej. – Z roku na rok jest coraz fajniej, coraz więcej ludzi poddaje się temu halloweenowemu szaleństwu. Mam nadzieje, że dzisiaj będzie bardzo, bardzo dużo ciekawych osobowości – mówi Aleksandra Kidrzynek, Klub Lemoniada.

Bo polskie Halloween, to już nie tylko gumowe maski i stare porwane ubrania. Na klubowych parkietach powoli zaczyna dominować profesjonalny makijaż i wymyślne stroje. Sposoby świętowania z roku na rok zaczynają także przybierać coraz bardziej niecodzienne, jak na polski krajobraz formy. – Jak jechałem tutaj z pracy, to dużo osób się śmiało. Mówiło cukierek albo psikus. Cieszyli się, że jest coś takiego – opowiada Marcin Mazurowski, który Halloween spędza na rowerze

Organizujemy to Halloween na sportowo. Jest to organizowane po raz drugi, jest to taka edycja specjalna rajdów nocnych w tym wykonaniu dzisiejszym – dodaje Michał Kasperczyk, Stowarzyszenie NOL Tychy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

To coś, a konkretnie Halloween czyli zwyczaj, którego geneza nie jest do końca znana i w dalszym ciągu nie przez wszystkich lubiany wydaje się jednak już na dobre wejść do kalendarza polskich świąt. – Dla mnie Halloween tak jakby nie istnieje. Nie, bo to przyszło z Ameryki i ja w to nie wierzę, bo ja mam swoje święto – stwierdza Darek.

I choć Polacy swoje tradycyjne święto mają, to jednak jak pokazuje praktyka nawet sceptyków zagraniczna moda potrafi zwabić.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button