Władze Raciborza przełożyły koncert grupy Kult; dlaczego?

Kult – twórczość, z którą nie wszyscy chcą się spotkać. Nie w Raciborzu, nie 1-go maja. – Ja bym chciała spędzić go bardziej w zadumie i spokoju. Jakoś tak może z pewną dozą radości, że będzie beatyfikacja, ale bez przesady – wyznaje Urszula Pluta, mieszkanka Raciborza. Nastroje społeczne wyczuł radny Ryszard Frączek. Kojarzony z środowiskami kościelnymi, w twórczości lidera Kultu usłyszał niezdrową nutę. Uderzając w stół wykrzyczał, że choć jest bogata, to ma sekciarski wydźwięk. I choć przed naszą kamerą zarzeka się, że na Kazika z utęsknieniem czeka i nigdy go nie potępiał, to prawdę znaleźć można w lokalnej prasie. – Kazik Staszewski miał takie podejścia. Pan dobrze wie, w początkach swojej kariery, ale powtarzam: któż z nas nie kosztował wszystkiego, żeby zmądrzeć – zaznacza Ryszard Frączek.
Czy lider Kultu i radny Frączek próbowali tego samego, nie wiadomo. Są za to tacy, którzy Kult w Raciborzu w dniu beatyfikacji papieża Polaka chętnie by zobaczyli. – Jeżeli to młodzież chce w ten sposób uczcić. Papież był otwarty na wszystko – lubił młodzież, lubił utwory, także mnie by to osobiście nie przeszkadzało – oznajmia Regina Trofimczuk, mieszkaniec Raciborza. Nie przeszkadzałoby nawet prezydentowi miasta, ale woli pewnych spraw ze sobą nie łączyć. – Do takiego zbiegu wydarzeń mogło rzeczywiście dojść. O tym, że beatyfikacja będzie 1 maja dowiedzieliśmy się troszkę później niż planujemy to przedsięwzięcia – stwierdza Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.
Żeby przykrości nikomu nie zrobić Kazik Staszewski z całą grupą został przeproszony, a w Raciborzu ma wystąpić w czerwcu, na dniach miasta. – Czasami Kult słucham jak leci w radiu, ale też nigdy nie dopatrzyłem się żadnego sekciarstwa – podkreśla Dariusz Pietrek, Śląskie Centrum Informacji o Sektach. Opinia eksperta walczącego z niebezpiecznymi grupami jest jasna – zespół Kult w definicję sekty się nie wpisuje. – Sektą może być każda grupa, w której na przykład występuje dominująca rola tzw. mistrza, guru, przewodnika, jakiegoś nauczyciela, osoby prowadzącej – dodaje Dariusz Pietrek. Kazik i owszem, jest guru, ale tylko muzycznym.