KrajRegion

Włamał się do kiosku i zasnął z tym, co ukradł. Miał 3 promile

Rzeszów. Włamał się do kiosku i zasnął z kradzionymi rzeczami. Był kompletnie pijany.

 

Sensacja w najlepszym gatunku! DETEKTYW COLUMBO w TVS!

W sobotę, około godziny 22.30, na Placu Wolności policjanci podjęli interwencję wobec leżącego na ulicy mężczyzny. Był kompletnie pijany, a z uwagi na niską temperaturę, groziło mu wychłodzenie. Przy leżącym męzczyźnie policjanci znaleźli reklamówki z kosmetykami, papierosami i wyrobami tytoniowymi.

Funkcjonariusze podejrzewali, że przedmioty te mogą pochodzić z włamania. Pijany mężczyzna nie był w stanie powiedzieć skąd je ma, a w pobliskich sklepach nie było uszkodzeń, które wskazywałyby na włamanie. O ustaleniach policjanci powiadomili dyżurnego komendy, natomiast 47-latka izolowali w izbie wytrzeźwień. Badanie wykazało u niego niemal 3 promile.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wkrótce podejrzenia policjantów potwierdziły się. W wyniku dalszych sprawdzeń, przy ul. Asnyka inny patrol zauważył kiosk z rozbitą szybą. Okazało się, że ktoś się do niego włamał. Policjanci podejrzewali, że przedmioty znalezione przy 47-latku pochodzą właśnie z niego. W związku z tym, mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia.

Na miejscu włamania policjanci wykonali czynności, a od właścicielki kiosku przyjęli zawiadomienie o przestępstwie. Wartość strat została oszacowana na ponad 5 tys. złotych.

Po wytrzeźwieniu 47-latek został przesłuchany. Przyznał się do winy. Jak wyjaśnił, po włamaniu i kradzieży upił się z kolegą i zasnął na ulicy, gdzie znaleźli go funkcjonariusze.

Na podstawie zebranego materiału policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Tysiące turystów w Beskidach. Tam obostrzenia nie obowiązują? [WIDEO]

Kiedy przypadają niedziele handlowe w 2021 roku? Będzie ich tylko siedem

Rząd rozważa ograniczenia do usług publicznych dla niezaszczepionych

 

źr. Policja Podkarpacka

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button