Właściciele stoków kapitulują przed ciepłą zimą. W Wiśle zamknięto ostatni czynny wyciąg
Ostatnim broniącym się przed pełnią wiosny zimą wyciągiem w Wiśle był ten na Soszowie. Ale teraz i Soszów stanął. Dośnieżanie tras przy tak wysokich temperaturach przestało mieć jakikolwiek sens. Być może uda się znowu niektóre wyciągi uruchomić w drugiej połowie stycznia, kiedy spodziewane są mrozy. Tyle tylko, że długoterminowe prognozy nie mówią nic o śniegu. Ten znowu być może trzeba będzie produkować za pomocą armatek.
Brak śniegu to także problem Istebnej. Tu także narciarze mogą iść na spacer zamiast na stoki – wyciągi bowiem stoją. Ostatnie dwa punkty oporu przed ciepłą zimą to wyciągi na Przełęczy Salmopolskiej, ale i tu ciepła zima spowodowała, że warunki dla narciarzy są bardzo ciężkie. Mogą okazać się za ciężkie także dla narciarskich skoczków. Już 16 stycznia w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza ma odbyć się konkurs Pucharu Świata. Ma się odbyć, ale nie wiadomo czy się odbędzie. Powód ten sam, co zamykania kolejnych wyciągów – ciepła, bezśnieżna zima.