Włochy/ Do 20 wzrosła liczba zgonów na nową grypę
Media informują o chaosie, jaki towarzyszy akcji masowych szczepień. W samym stołecznym regionie Lacjum brakuje pół miliona szczepionek. Podobna sytuacja jest w innych regionach, które zgłaszają rosnące każdego dnia zapotrzebowanie na szczepionki, ale otrzymują tylko część zamówionej liczby.
W obecnej, drugiej fazie szczepień, obejmują one kobiety w ciąży oraz pierwsze grupy pacjentów ryzyka, czyli cierpiących na inne poważne schorzenia. W dalszej kolejności szczepione będą dzieci i młodzież.
W tej grupie wiekowej epidemia już szerzy się bardzo szybko. W niektórych klasach nieobecnych jest nawet do 70 proc. uczniów. Zamykane są już pierwsze szkoły, między innymi trzy placówki koło Bari w Apulii.
Jednocześnie media przytaczają wypowiedzi pediatrów, którzy nie kryją rezerwy wobec szczepionek przeciwko nowej grypie, argumentując, że nie zostały one poddane pełnym testom, a zatem są według nich ryzykowne.
Odpowiedzialny za informowanie opinii publicznej o przebiegu epidemii wiceminister zdrowia Ferruccio Fazio oświadczył, komentując prasowe artykuły, że nic nie wie o masowym sprzeciwie pediatrów wobec szczepionek.
Służby sanitarne próbują uspokoić nastroje we Włoszech, gdzie już można dostrzec oznaki paniki w związku z szerzeniem się nowej grypy. Lekarze zapewniają, że ma ona 10-krotnie mniejszy wskaźnik śmiertelności od zwykłej sezonowej grypy.