Świat

Włochy / Polak poparzony w wybuchu w Viareggio wraca do kraju

W eksplozji wagonu z płynnym gazem, do której doszło w rezultacie wykolejenia pociągu, zginęło 28 osób, a kilkadziesiąt zostało ciężko rannych. Wśród nich był polski kierowca, który zaparkował swój samochód w pobliżu stacji, gdzie doszło do wybuchu. Zatrzymał się tam, bo chciał odpocząć.

Stwierdzono u niego poparzenia około 50 procent powierzchni ciała.

Mężczyzna, którego stan określano jako bardzo ciężki, był pod opieką lekarzy z centrum leczenia oparzeń w Turynie. Przez długi czas utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej. W ciągu niecałego miesiąca przeszedł dwa zabiegi przeszczepu skóry.

Konsul Strzałka powiedział w poniedziałek PAP, że osobiście usłyszał od ordynatora oddziału, na którym leżał poparzony Polak, że zadziwiające jest to, jak szybko wraca on do zdrowia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Postępy w leczeniu były niesamowite – podkreślił konsul, który organizował pomoc dla Polaka i zajmował się jego sprawą. Pacjent mówił zaś polskiemu konsulowi, że jest bardzo zadowolony z opieki medycznej w Turynie.

Jego stan jest na tyle dobry, że w sobotę został wypisany ze szpitala, a w poniedziałek, pod opieką polskiej siostry zakonnej, odleciał do kraju.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button