Włochy/ "La Repubblica" o uroczystościach na Westerplatte

Gazeta odnotowała, że na uroczystości nie przyjedzie prezydent USA Barack Obama, który – jak oceniła – “w tej chwili ma inne zmartwienia”.
W obszernym artykule o Gdańsku, zatytułowanym “W mieście, które dwa razy zmieniło historię”, jego autor Bernardo Valli podkreślił, że obecność zaproszonych przez premiera Donalda Tuska szefów niemieckiego i rosyjskiego rządu na obchodach będzie miała ogromne znaczenie “dla przeszłości i dla przyszłości”.
– 70 lat, jakie upłynęło, nie banalizuje obrazu niemieckiej kanclerz i rosyjskiego premiera na Westerplatte – zauważył włoski publicysta.
Kładąc nacisk na symboliczne znaczenie obchodów rocznicy, zaznaczył, że Warszawa “tak jak inne postkomunistyczne stolice, czuje ciężar historii”.
– Czuje na karku oddech pobliskiej Rosji, będącej w szponach nacjonalizmu i w szale, by przynajmniej częściowo odzyskać utraconą imperialną potęgę – napisał Valli.
Jego zdaniem symptomatyczne w Polsce jest to, że członkostwo w NATO, a więc – jak to ujął – “amerykańska ochrona” przeważa często swym znaczeniem nad obecnością w Unii Europejskiej.
Valli przypomniał, że decyzja administracji prezydenta George’a W. Busha o zainstalowaniu tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach została przyjęta przez Polaków z satysfakcją, podczas gdy Rosjanie uznali to za “niedopuszczalną prowokację”.
– Barack Obama wydaje się zdecydowany nie realizować projektu swego poprzednika. A w tym samym czasie w Warszawie nowy rząd, kierowany przez Donalda Tuska zdecydowany jest poprawić stosunki z Moskwą – zauważył publicysta. W jego ocenie obecność Putina na Westerplatte będzie tego próbą.