Włodawa/ Ukrył się „pod pralką”
Przed policjantami 29-latek ukrył się w niewielkim pomieszczeniu pod podłogą łazienki, a jego rodzina na włazie ustawiła uruchomioną pralkę. Wczoraj mężczyzna trafił do zakładu karnego.
Wczoraj rano policjanci z Włodawy udali się do pobliskiej Korolówki, aby zatrzymać 29-letniego Marcina G., poszukiwanego przez Sąd Rejonowy we Włodawie. Mężczyzna poszukiwany był od grudnia ubiegłego roku do odbycia kary czterech lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku komunikacyjnego oraz krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu.
Na miejscu zamieszkania policjanci jednak nie zastali poszukiwanego. Jego konkubina twierdziła, że nie ma z nim kontaktu i nie wie gdzie on przebywa. Z informacji jakie posiadali policjanci wynikało, że poszukiwany może ukrywać się w sąsiednim mieszkaniu. Tam jednak domownicy nie otwierali drzwi. Gdy policjanci zapowiedzieli, że je wyważą, zdecydowali się je otworzyć. Wtedy kryminalni przystąpili do przeszukania mieszkania.
Początkowo nic nie wzbudzało podejrzeń. W trakcie przeszukania łazienki zaintrygowała policjantów włączona o tak wczesnej porze pralka. Funkcjonariusze odchylili wykładzinę PCV pokrywającą podłogę łazienki i zauważyli niewielki drewniany właz. Po odstawieniu pralki i odsunięciu włazu zauważyli niewielką piwnicę, w której siedział skulony Marcin G. Policjanci zatrzymali poszukiwanego i przewieźli go do zakładu karnego.
Jak ustalili funkcjonariusze, 29-latek od grudnia 2009 roku ukrywał się w różnych miejscowościach na terenie woj. lubelskiego. W swoje rodzinne strony powrócił dopiero wczoraj.