Wojsko w trybie pilnym zostanie rozmieszczone w rejonach opanowanych przez mafię, przede wszystkim w okolicach Neapolu, kontrolowanych przez kamorrę.
Decyzja ta została podjęta kilka dni po masakrze w miasteczku Castelvolturno koło Caserty, gdzie zginęło sześciu afrykańskich imigrantów. Wszystko wskazuje na to, że za zbrodnią stoi groźny klan Casalesi, a jej motywem były porachunki między handlarzami narkotyków. Zatrzymano już jednego mafiosa podejrzanego o zastrzelenie imigrantów, trwają poszukiwania dwóch pozostałych.
Pół tysiąca żołnierzy dołączy do 400 policjantów, wysłanych w rejon Caserty bezpośrednio po tej zbrodni.
Ciąg dalszy artykułu poniżej