RegionWiadomość dnia

Wodzisław Śląski: Uchwała ws. chipowania psów niezgodna z prawem?

Właściciele czworonogów w Wodzisławiu Śląskim, prawie po roku od wejścia uchwały w życie mówią, że obowiązek chipowania zdał się co najwyżej psu na budę. – Jeżeli już zrobili takie coś, to powinna teraz chodzić straż miejska i te pieski wyłapywać. A nie, że one sobie biegają wkoło bloku jak im się żywnie podoba. Ja co prawda nie płaciłam za chipowanie psa, ale musiałam podatek zapłacić – mówi Elżbieta Biderman. Bo chipowanie równoznaczne jest z podaniem danych osobowych.

Wątpliwości – nie tylko z tym związanych – urzędnicy nie kryli już rok temu. – Wydaje mi się, że trochę wyprzedzamy możliwości, które teraz istnieją. Wiadomo, że z utylizacja są problemy, brakuje przecież zarówno instalacji jak i instytucji, które tym się zajmują – mówił wówczas Tadeusz Dragon, naczelni Wydziału Ochrony Środowiska. Teraz znalazły się takie, które się tym zajęły.

Prawny wymiar uchwały sprawdza Rzecznik Praw Obywatelskich. W ciągu dwóch tygodni zdecyduje, czy obowiązek chipowania jest legalny czy nie. – Podobne sprawy były już w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, który składał już skargi do WSA w Szczecinie i we Wrocławiu, i zostały one wygrane – informuje Grzegorz Matejczuk z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Chcieliśmy dobrze – tłumaczą urzędnicy i bronią się przed wieszaniem na nich psów za wprowadzenie uchwały w życie. Według nich przepisy miały ułatwić kontrolę nad pozbywającymi się zwierząt i zapewnić bezpieczeństwo. – Większość miast w Polsce ma problem z bezdomnymi psami oraz interwencjami, jeśli pies pogryzie jakąś osobę. Wtedy nie wiadomo na przykład czy ten pies był szczepiony – wyjaśnia Barbara Chrobok z wodzisławskiego magistratu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Od wszczepiania chipów swoim ulubieńcom ich właścicieli odwodziły nie tyle koszty zabiegu – bo do listopada był darmowy – co te, których w związku z rejestracją nie dało się uniknąć. – Po zgonie takiego zwierzęcia należy go zutylizować, więc nie tak jak było do tej pory zakopać go w ogródku – przyznaje Halina Miłaczewska, lekarz weterynarii..

W sumie oznakowanych została nieco ponad połowa wodzisławiańskich psów. Właścicieli kontroluje straż miejska. – Raczej pouczamy, że każdy ma obowiązek zachipowania w myśl regulaminu, a mandaty są raczej nakładane sporadycznie – stwierdza Janusz Lipiński, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śląskim. Jeśli sąd uchwałę uchyli, właściciele psów ukarani za brak chipa będą mogli oddać sprawę do sądu i starać się o odszkodowanie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button