RegionWiadomość dnia

Wojewoda dziękuje mieszkańcom Chałupek, ale potrzebna jest konkretna pomoc

Widok miejsca tragedii sprzed prawie dwóch tygodni teraz już tak nie szokuje. Wywożone są ostatnie szczątki rozbitych pociągów. Jednak ci, których huk zderzających się maszyn postawił na równe nogi, ci, którzy jako pierwsi ruszyli na ratunek pasażerom, wciąż mają przed oczami tamten koszmarny wieczór. – Tego tak szybko się nie zapomni. Mamy tam działki – co się spojrzy, to się przypomina. Czy pan zechce, czy nie zechce, to przychodzi samo do głowy – mówi Tadeusz Kazimierczak, mieszkaniec Chałupek. – Człowiek ino ma na myśli – z głowy nie wychodzi to wszystko. Jeszcze teraz, jak te pociągi tak trąbią, to wie pan jak to jest – dodaje Wiesława Kazimierczak, mieszkanka Chałupek. Na torach i przy kolejowym nasypie – to prawdziwe miejsce – pomnik dla szesnastu ofiar katastrofy w Chałupkach.

Dla większości mieszkańców tej małej wsi, jedno jest jasne – gdyby nie ta połatana przez nich dojazdowa droga, do miejsca tragedii, karetki przyjechały by znacznie później. Jej remont to teraz priorytet dla pani sołtys. – Czy trzeba było katastrofy, żeby o nas ktoś sobie przypomniał, czy żeby ktoś się o nas dowiedział, że np. na takiej małej wsi też są potrzeby – mówi Anna Kwiecień, sołtys Chałupek.

Wysłuchać ich przyjechał wojewoda. Ale nie o podziękowania i prezent w postaci dwóch interaktywnych tablic im tutaj chodziło. Ważne, by przy okazji tak ważnej dla nich wizyty powiedzieć, co im teraz i w przyszłości by się przydało. – Dużo – łącznie z wodociągiem, oczyszczalnią, kanalizacją. Zaniedbana wieś – stwierdza jedna z mieszkanek.

Konkretne potrzeby, niestety bez zdecydowanych urzędniczych deklaracji. – Przed przyjazdem mówiłem o tym wyraźnie pracownikom Wydziału Rozwoju Regionalnego, aby zwrócić uwagę większa na potrzeby gminy Szczekociny – mówi Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski. Dla mieszkańców Chałupek najważniejsze jest to, żeby z miejsca największej od 22 lat katastrofy kolejowej ich wieś stała się ponownie miejscem spokojnego życia. A oni w mediach nie byli tylko bohaterami jednego dnia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button