Wolny Wielki Piątek?
Aby móc Wielki Piątek spędzić na modlitwie i uczestniczyć w drodze krzyżowej – wielu musiało wziąć urlop. – W Wielki Piątek trzeba się modlić. Iść z dziećmi i wnukami na drogę krzyżową – uważa Małgorzata Filak. Ale przeżywać jeden z najważniejszych dni w roku w taki sposób nie jest łatwo. Wielki Piątek bowiem do tej pory nie stał się – jak w wielu innych europejskich krajach – dniem wolnym od pracy.
Ksiądz Emanuel Pietryga z Parafii św. Jadwigi w swoich kazaniach tłumaczy, dlaczego właśnie Wielki Piątek powinnien być dla katolików świętem kluczowym. – Wielki Piątek, Wielka Sobota i Wielkanoc to jest szczyt całego roku liturgicznego. Nie ma ważniejszego święta. Boże Narodzenie, Objawienie Pańskie czy Zesłanie Ducha Świętego to wszystko są święta pochodne – wyjaśnia ks. Pietryga.
Tradycja Wielkiego Piątku jest najbardziej widoczna w kościele ewangelickim. Niestety i tu w ten dzień trzeba zakasać rękawy i iść do pracy. – Nie wiem czy ustawodawca jest przygotowany do wprowadzenia nowych świąt. To jest tak naprawdę podstawowe pytanie – czy stać nas jeszcze na dodatkowe nowe święta? – zastanawia się bp. Tadeusz Szurman z diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.
Większość Polaków uważa jednak, że stać nas na dodatkowy dzień wolny. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez dziennik “Rzeczpospolita” za wprowadzeniem dnia wolnego w Wielki Piątek jest 57%, przeciw 40%. Dlatego po raz kolejny został złożony projekt ustawy, aby właśnie ten dzień a nie dotychczas sugerowane święto Trzech Króli, mógł być ustawowo wolnym od pracy. – Wyolbrzymianie kryzysu i konsekwencji, zwłaszcza w dniu dzisiejszym, kiedy tak naprawdę pracujemy nie z maksymalną wydajnością. Ten dzień jest już dniem lekko świątecznym i mówienie o stratach czterech miliardów złotych jest chyba jednak lekką przesadą – uważa Włodzimierz Kula, poseł PO.
Z tym zdaniem nie zgadza się ks. Władysław Nieszporek, proboszcz sanktuarium w Piekarach Śląskich. – Usankcjonowanie w sposób prawny tego dnia nie jest aż tak bardzo potrzebne i konieczne. Tak czy tak człowiek wierzący ten dzień przeżywa po swojemu – stwierdza ks. Nieszporek.
Pewnie dlatego, aby móc się do świąt przygotować, wierni nie wahają się prosić pracodawców o wolne. – Każdy w swoim sercu powinien to rozważyć. Ja swoich pracowników puściłem do domu właśnie po to, żeby przeżywali Wielki Piątek. Ale nie uważam, że powinien być wolny ustawowo – przyznaje Damian Kamiński. – Jeżeli ktoś pracuje zawodowo, to naprawdę jest bardzo ciężko pogodzić pracę i czas potrzebny do przygotowań świątecznych – stwierdza Alicja Kotelan.
A nawet jeżeli wiara nie jest wystarczająco mocnym argumentem, to być nim powinna po prostu chęć spędzenia dodatkowego dnia z rodziną.