59-latka wpadła do 9-metrowej studni znajdującej się na cmentarzu w Grabowie (woj. warmińsko-mazurskie). Kobiecie pomogli strażacy. Trafiła do szpitala z objawami hipotermii.
Strażaków zaalarmował zięć kobiety zaniepokojony faktem, że ta długo nie wraca do domu. Wcześniej sam udał się na cmentarz parafialny, gdzie znalazł torebkę kobiety leżącą przy studni.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Kiedy zobaczył, co się stało, natychmiast opuścił łańcuch z wiadrem, żeby kobieta mogła utrzymać się na powierzchni. 59-latka znajdowała się w wodzie, około 9 metrów poniżej krawędzi studni zbudowanej z betonowych kręgów – podaje Polsat News.
Pomimo upadku z tak dużej wysokości kobieta nie miała poważniejszych obrażeń ciała. Była jedynie mocno wyziębiona. Miała objawy hipotermii drugiego stopnia i najszybciej, jak to możliwe musiała trafić po opiekę specjalistów.
Kobieta prawdopodobnie poślizgnęła się i wpadła do studni. Policja natomiast sprawdza, czy nie było to jednak przestępstwo.
„Pierwszy w Polsce autobus elektryczny na węgiel”. Kopcącego elektryka nagrano w Katowicach! [WIDEO]
Zaginięcie 16-latka w Knurowie: Wiemy, co się stało z Mateuszem!
Chcecie ocenić pracę lekarzy i pogotowia ratunkowego? Macie niepowtarzalną okazję!
Śledztwo pod choinkę? Detektyw Monk od grudnia w Telewizji TVS!
źr. Polsat News/Marcelina