Wiadomość dnia

Wspólny stadion dla Polonii Bytom i Ruchu Radzionków?

Dopasowanie dwóch drużyn do jednego stadionu, może być nie lada wyzwaniem. Wyzwaniem, które chcą podjąć władze Polonii Bytom. – W Europie funkcjonują obiekty, na których grają dwie drużyny, tak jak na przykład w Monachium czy Mediolanie, dlaczego więc nie przenieść tego na grunt bytomski i gdzieś na granicy miasta zbudować obiekt? – pyta Damian Bartyla, prezes Polonii Bytom. Na razie Polonia Bytom gra na stadionie przy Olimpijskiej. Jednak gdy wszystko pójdzie po myśli prezesa klubu, to za kilka lat będzie grała na terenie nieczynnej już kopalni Powstańców Śląskich. Problem w tym, że władze Radzionkowa wspólnego stadionu i to w Bytomiu – nie chcą. – My mamy dzisiaj jeden stadion wybudowany przez radzionkowian w Bytomiu. Budowanie kolejnego stadionu w Bytomiu przez mieszkańców Radzionkowa moim zdaniem jest bardzo trudne – oznajmia Gabriel Tobor, burmistrz Radzionkowa.

Jest trudne, a nawet niemożliwe. Ale prezydent Bytomia Piotr Koj nie mówi ”nie”. Co prawda przekonuje, że najlepszym wyjściem byłaby modernizacja już istniejącego stadionu, ale jednocześnie zaznacza, że temat nowego stadionu na pewno nie ujdzie jego uwadze. – Gdybyśmy byli po rozmowach między miastami, między prezydentem i burmistrzem, między klubem i klubem, to wtedy byłaby zupełnie inna sytuacja, ale jak zawsze ja jestem człowiekiem otwartym. I właśnie ta otwartość niepokoi kibiców bytomskiego klubu, bo dla nich jasne jest, że gra o nowy stadion, to wyłącznie gra polityczna. – Zbliżają się wybory, także podejrzewamy, że podtrzymanie pomysłu to nic innego jak kiełbasa wyborcza, którą nam się rzuca. Licząc na to, że kibice poprą działania władz miasta – uważa Dariusz Boruszewski, Stowarzyszenie Kibiców Polonii Bytom.

Działania, które tak naprawdę nowe nie są, bo jak mówi dziennikarz sportowy Wojciech Todur koncepcja wspólnego stadionu powstała ponad dwa miesiące temu. – Pamiętam kiedy media bawiły się tym tematem, ale z okazji Prima Aprilis. Wtedy proponowaliśmy Familok Arena, fajna czerwona elewacja, śląskie klimaty i jakie wzbudziło to kontrowersje – chociaż to był tylko żart.

Tym razem to nie dowcip. I tam gdzie jeszcze kilkanaście lat temu kopano węgiel, już za kolejnych kilka być może będzie można kopać piłkę.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button