Wstrząs w kopalni Piast
Do wstrząsu doszło przed ósmą rano w kopalni “Piast” w Bieruniu. Według pomiarów Głównego Instytutu Górnictwa miał siłę czterech stopni w skali Richtera i był najsilniejszym w tym rejonie od osiemnastu lat. – Mówimy o jednym z silniejszych wstrząsów, jakie występują w rejonie Górnego Śląska, a spowodowanych przez działalność górniczą – wyjaśnia Adam Lurka z Głównego Instytutu Górnictwa.
Choć epicentrum było w Bieruniu to drgania były odczuwalne nawet dwadzieścia kilometrów dalej. Burmistrz małopolskiego Chełmka po wstrząsie zażądał zaprzestania wydobycia na niebezpiecznej ścianie w kopalni “Piast”. – W dniu dzisiejszym mogłem zrobić tylko jedno, wystąpić do “koncernu” z prośbą o zablokowanie funkcjonowania tej ściany aż do wyjaśnienia przyczyn tego silnego wstrząsu i podjęcia stosownych badań, które potwierdzą źródło, a w perspektywie czasu wyeliminuje to zagrożenie, które w tej chwili istnieje – podkreśla Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka.
Przedstawiciele Kompanii Węglowej, do której należy bieruńska kopalnia, zapewniają, że pokryją koszty usuwania szkód. – Jeżeli szkoda była spowodowane eksploatacją górniczą, w tym wypadku wstrząs jest tego typu przyczyną, wtedy szacuje się taką szkodę i oczywiście w ustalonym terminie wypłaca się odszkodowanie, a szkodę się usuwa – zapewnia Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej.
Pełny obraz zniszczeń może być znany dopiero po kilku dniach.
Pewne jest to, że żaden z górników nie ucierpiał pod ziemią. Na wszelki wypadek wstrzymano jednak wydobycie w rejonie źródła wstrząsu.
