Wszyscy narzekają na wzrost cen
Dla porównania podobne zdanie ma 50 proc. Włochów, 53 proc. Francuzów, 45 proc. Hiszpanów, 34 proc. Niemców, 37 proc. Brytyjczyków i 48 proc. Rosjan. Również mieszkańcy Stanów Zjednoczonych w bardzo dużym stopniu (43 proc. ankietowanych) odczuwają rosnące ceny produktów.
Na wzrost cen żywności narzekają jednak najbardziej kraje rozwijające się. Chodzi m.in. o Egipt (94 proc. respondentów), Liban (84 proc.), Zjednoczone Emiraty Arabskie (71 proc.), Kenię (82 proc.), Nigerię (83 proc.), Filipiny (93 proc.), Indonezję (78 proc.) oraz Indie (80 proc.). 61 proc. Kenijczyków oraz 58 proc. Nigeryjczyków deklaruje ograniczenie konsumpcji żywności z powodu wzrostu cen.
Z badania wynika, że Europejczycy jeszcze bardziej od rosnących cen żywności odczuwają podwyżki cen energii. Tak jest w przypadku 52 proc. badanych Polaków, 61 proc. Włochów, 59 proc. Francuzów, 43 proc. Hiszpanów, 41 proc. Niemców, 39 proc. Rosjan i 48 proc. Brytyjczyków. Na wzrost cen energii bardzo narzeka 93 proc. Egipcjan, 83 proc. Libańczyków, 54 proc. Turków i 63 proc. mieszkańców Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W Stanach Zjednoczonych podobnie uważa 58 proc. mieszkańców, a w Kanadzie 42 proc. W przypadku Filipin, Indonezji oraz Indii jest to odpowiednio: 95 proc. respondentów, 84 proc. i 36 proc.
“Większość ludzi na całym świecie (70 proc.) wyraża niezadowolenie z efektów działań rządów, zmierzających do utrzymania przystępnych cen żywności. Najwięcej niezadowolonych jest w Egipcie, na Filipinach i w Libanie, a także w niektórych krajach rozwiniętych, takich jak: Francja, Rosja i Włochy” – wynika z badania.
Badanie dla BBC World Service zrealizowała od 8 lipca do 15 września br. międzynarodowa firma badawcza GlobeScan. Wzięło w nim udział 27 tys. 319 osób z 26 krajów.